Ufaj, ale kontroluj
27 lutego Lech Wałęsa zainaugurował ogólnopolską akcję "Wolontariusze Wolnych Wyborów". Także w województwie podlaskim będzie ona prowadzona, a skoordynują ją środowiska związane z Platformą Obywatelską.
- Najbliższe wybory samorządowe będą odbywały się na podstawie nowego kodeksu wyborczego, który wprowadza wiele mechanizmów, które mogą spowodować, że nie będą one przebiegały w sposób demokratyczny – mówi Łukasz Prokorym, koordynator akcji w województwie.
Osoby, które zaangażowały się w akcję podkreślają, że jest ona ważna, ponieważ zniweluje ryzyko wystąpienia nadużyć podczas zbliżających się wyborów.
- Andrzej Rzepliński powiedział ostatnio w Białymstoku, że wybory to jest święto demokracji, więc jeśli mamy świętować, to przede wszystkim idźmy głosować, ale naszym świętym, obywatelskim obowiązkiem jest patrzeć władzy na ręce, dlatego potrzebujemy wolontariuszy - dodaje Adam Kurluta, koordynujący akcję w Białymstoku.
W całym województwie będzie około tysiąca obwodów wyborczych, w samym Białymstoku ok. 200. Odpowiednio więc potrzebnych jest ok. 2 tys. i 400 wolontariuszy do obserwowania wyborów.
Nie jedyna taka akcja
Zmiany w kodeksie, o którym mówią koordynatorzy, to m.in. kwestia znaku, którym będzie można wypełnić okienko przy nazwiska wybranego kandydata. Do tej pory były to dwie przecinające się linie. Dzisiaj mogą to być przynajmniej dwie przecinające się linie, czyli w kratce będzie można po prostu coś nabazgrać. (O wszystkich zmianach pisaliśmy wcześniej: Wybory będą wyglądać inaczej. Wchodzi reforma kodeksu).
Wszystkie osoby, które chcą się zgłosić, powinny wypełnić deklarację wstąpienia do ruchu i złożyć ją w biurze Zarządu Regionu Podlaskiego PO w Białymstoku przy ul. Malmeda 10.
Z podobną akcją kilka tygodni wcześniej wystartował Komitet Obrony Demokracji, który nazwał ją Obywatelską Kontrolą Wyborów. Oni także szukają ok. 2 tys. osób (więcej: KOD zamierza kontrolować wybory. "Istnieje duże pole do manipulacji").
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl