Sprawa dotyczy wydarzeń, jakie miały miejsce w piątek (2.08) na 19. Przystanku Woodstock. Podczas transmisji na żywo programu "Szkło kontaktowe" ogólnopolskiej stacji telewizyjnej TVN24, na scenę wszedł Oskar W. 25-latek z Białegostoku pokazał do kamery kartkę z napisem "TVN kłamie" i następnie kilkakrotnie uderzył dziennikarza. Mężczyzna szybko został wyprowadzony przez ochronę, a publiczność zaczęła skandować "przepraszamy".
- Na Przystanku Woodstock nie ma tolerancji dla nieodpowiedzialnych zachowań i tak będzie w tym przypadku. Sprawca tej strasznie przykrej - także dla nas, organizatorów - sytuacji został ujęty i poniesie konsekwencje - napisał na oficjalnej stronie Przystanku Woodstock Krzysztof Dobies, rzecznik prasowy imprezy.
Sprawę skomentował także sam Donald Tusk: - Nie akceptuję i uważam za coś wyjątkowo ohydnego używanie przemocy wobec kogoś, dlatego że ten ktoś ma inne poglądy - powiedział premier.
25-letni Oskar W. usłyszał już zarzuty. Zawiadomienie na policji złożył sam Grzegorz Miecugow. Białostoczanin usłyszał zarzuty ataku na dziennikarza oraz zakłócania porządku imprezy masowej. Grożą mu nawet 3 lata więzienia.
lukasz.w@bialystokonline.pl