Maciej Wróblewski zaginął 27 stycznia około godziny 7:00 rano w okolicach Feltham Supermarket, nieopodal Feltham Parku, które leżą w zachodniej części Londynu. To tam po raz ostatni był widziany przez osoby, które go znały. Mimo upływu ponad tygodnia, rodzina nie otrzymała żadnych informacji o jego miejscu pobytu ani nie nawiązał on kontaktu z najbliższymi. Mężczyzna nie wrócił do swojego miejsca zamieszkania, a jego telefon milczy.
Bliscy, przepełnieni niepokojem i tęsknotą, apelują o pomoc. "W domu na powrót taty czeka syn Kacperek" – napisali w emocjonalnym apelu, który jest udostępniany w sieci. Rodzina apeluje o wszelkie informacje, które mogą pomóc w odnalezieniu Macieja.
Rodzina mężczyzny wyraziła ogromną troskę i nadzieję, że każda, nawet najmniejsza wskazówka, może pomóc w odnalezieniu Wróblewskiego. W szczególności apelują o pomoc w rozprzestrzenianiu informacji na temat zaginięcia. Na stronie internetowej "Poszukiwani, Zaginieni Cały Świat" pojawił się dramatyczny apel: "Bardzo wszystkich prosimy o maksymalną ilość udostępnień posta, a w przypadku zauważenia podobnej osoby - o niezwłoczny kontakt z odpowiednimi służbami lub z redakcją naszej strony. Liczy się każda wskazówka. Bardzo prosimy o waszą pomoc w poszukiwaniach w imieniu zrozpaczonej rodziny zaginionego mężczyzny".
Maciej Wróblewski ma 180 cm wzrostu, czarne włosy i szare oczy. Jego wygląd wyróżnia się także tatuażem na ręce, który przedstawia imię jego syna oraz datę jego urodzenia. Kolejnym charakterystycznym elementem jest brak połowy palca wskazującego u prawej ręki, co stanowi ważną cechę w identyfikacji zaginionego mężczyzny. W momencie zaginięcia miał na sobie niebieską kurtkę i czarne spodnie.
Bliscy i przyjaciele Macieja wierzą, że dzięki współpracy z mediami i odpowiednimi służbami uda się go odnaleźć. Każda informacja może okazać się kluczowa, dlatego apelują do wszystkich, którzy mogą pomóc w poszukiwaniach.
24@bialystokonline.pl