Radni Komitetu Truskolaskiego i Platformy Obywatelskiej złożyli wniosek o obniżenie diet wszystkim osobom pracującym w radzie miasta. Chcą wprowadzić taki wniosek do porządku obrad na najbliższej sesji, tj. 24 października.
- Naszym zdaniem rada działa nieskutecznie. Prawo i Sprawiedliwość odrzuca kolejne propozycje uchwał. Ponad 3-krotnie w tej kadencji wzrosła ilość uchwał mających, w wyniku poprawek PiS, tak rażące błędy formalne, iż uchylił je wojewoda. Następuje coraz większy rozdźwięk, zamiast współpracy, pomiędzy klubem PiS a prezydentem. Powodowani tym uważamy, że niegodne jest w tej sytuacji nagradzanie z pieniędzy podatników – wyjaśnia Karol Konrad Masztalerz, radny Komitetu Tadeusza Truskolaskiego.
To, czy wniosek o obniżenie diet będzie głosowany, zależy od przewodniczącego rady miejskiej i radnych z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Mastalerz zaznacza, że spodziewa się niewprowadzenia wniosku pod obrady, czyli de facto odrzucenia go.
Propozycja radnych to obniżka proporcjonalna do pomniejszenia pensji prezydenta, czyli o blisko 30%. Byłoby to ok. 500 zł już od listopada. Obecnie dieta wynosi dokładnie 1766,46 zł. Pieniądze zaoszczędzone w ten sposób (ponad 100 tys. zł w skali roku) pomysłodawcy projektu zamierzają przeznaczyć na cele społeczne.
- Obniżenie wynagrodzenia prezydenta powinno pociągać za sobą obniżenie diet radnym, ponieważ organy te powinny działać ze sobą w synergii. Rada miejska uchwala uchwały, a prezydent je wykonuje - wyjaśnia radna Katarzyna Todorczuk z Komitetu Tadeusza Truskolaskiego.
Zapytany o zdanie przewodniczący Rady Miasta Białystok oraz klubu Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Gromko powiedział, że radni, przynajmniej klubu PiS, bardzo dobrze pracują i są aktywni.
- Nie widzę żadnego powodu, żeby dokonywać jakichkolwiek zmian w tym zakresie - dodał Gromko.
Tymczasem od listopada prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski będzie zarabiał mniej o, w sumie, ok. 3,6 tys. zł. Do tej pory jego wypłata sięgała 13 tys. zł.
dorota.marianska@bialystokonline.pl
