Gehenna 18-letniego Roma trwała kilka lat. Mężczyzna zna oskarżonych jeszcze ze szkoły podstawowej. Od kilku lat mężczyźni nie dawali normalnie żyć romskiej rodzinie. Prokuratura zarzuca im, że od 2009 roku do początku 2013 roku wielokrotnie publicznie znieważali mężczyznę narodowości romskiej. Wyzywali go słowami powszechnie uważanymi za obelżywe, obrażającymi jego osobę i rodzinę.
Maciej W., Patryk B., Paweł L. i Michał S. wiele razy naruszyli także nietykalność cielesną Roma. Chłopak był popychany, szturchany, czasami nawet sprawcy specjalnie zachodzili mu drogę, żeby tylko utrudnić przejście. W końcu doszło do tego, że przed drzwiami wejściowymi do mieszkania Romów zostały wysypane śmieci, a na drzwiach pojawiła się naklejka z krzyżem celtyckim. Wtedy właśnie sprawa została zgłoszona na policję. Ataki momentalnie ucichły. Podczas przeszukania mieszkań czterech oskarżonych, policja znalazła u nich różnego rodzaju naklejki nawołujące do nienawiści na tle narodowościowym. Ponadto podobne pliki zawierały także telefony komórkowe nastolatków.
Sąd pierwszej instancji skazał mężczyzn na osiem miesięcy więzienia z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na trzy lata. Białostoczanie zostali także objęci dozorem kuratora. Od wyroku wpłynęło jednak odwołanie prokuratury i obrońców trzech z mężczyzn. Sąd Okręgowy w Białymstoku zwrócił uwagę, że sąd niższej instancji nie ujawnił okresu, w jakim konkretnie dochodziło do nękania, o ile w ogóle dochodziło. Wyrok został w całości uchylony, a sprawa została zwrócona do ponownego jej rozpoznania. Prokurator zażądał we wtorek (24.02) kar więzienia w zawieszeniu (takich samych, jak przy pierwszym procesie). Obrona wnosi o uniewinnienie. Zdaniem mecenasów nie ma jednoznacznych dowodów, kto konkretnie i w jaki sposób miał znieważać Roma. Wyrok w tej sprawie sąd ogłosi w przyszłym tygodniu.
lukasz.w@bialystokonline.pl