Władysław Bartoszewski mógł zostać patronem jednej z dekomunizowanych ulic. Jednak mieszkańcy ul. Rzymowskiego najwięcej głosów oddali na propozycję, żeby jej nazwę zmienić na Świętego Jerzego.
Przedstawiciele Nowoczesnej postanowili więc postarać się o to, żeby inna cząstka Białegostoku otrzymała imię profesora Bartoszewskiego.
- Chcemy, aby taka ulica powstała w Białymstoku. Profesor Bartoszewski to nasza marka narodowa. Jest to nazwisko rozpoznawalne na całym świecie. Dlaczego nie miałoby się znaleźć w naszym mieście – argumentował Paweł Krutul z Nowoczesnej.
Ewentualne miejsce miało zostać ustalone z magistratem. W czwartek (1.12) przedstawiono propozycję ulicy, która miałaby nosić imię Bartoszewskiego. Tylko właściwie nie jest to ulica, a bardziej alejka. Chodzi o wewnętrzną drogę, którą można przejść od ul. Skłodowskiej-Curie do ul. Akademickiej. To przy niej znajduje się pomnik Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.
O tym, czy Władysław Bartoszewski zostanie patronem tego miejsca, zdecydują radni. W ostatnim czasie w Białymstoku stało się jednak modne nadawanie imion miejscom mało znaczącym. Nora Ney została np. patronką drogi wewnętrznej, która także odchodzi od ul. Skłodowskiej-Curie.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl
