M. Ł. to młody wikariusz z jednej z podlaskich parafii. Uczył dzieci ze szkoły podstawowej i gimnazjum. Prokuratura zarzuciła mu, że w maju i czerwcu ubiegłego roku podstępem zwabiał dziewczynkę (miała wówczas mniej niż 15 lat) do budynku plebanii, zamykał drzwi na klucz, rozbierał ją i wykorzystywał seksualnie. 28 czerwca ubiegłego roku pełnomocnik prawny Kurii Drohiczyńskiej złożył do Prokuratury Krajowej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Sprawa trafiła do sądu. Postępowanie, ze względu na dobro dziecka, toczyło się za zamkniętymi drzwiami. Biskup drohiczyński zakazał mężczyźnie "wykonywania wszelkich funkcji kapłańskich". Podjął też decyzję o umieszczeniu go w klasztorze. Wszczęto również postępowanie kościelne.
Natomiast w środę (30.05) 28-letni kapłan został skazany na 5 lat więzienia. Ma także zakaz zbliżania się do małoletniej na mniej niż 50 m. Nie może się z nią kontaktować w jakiejkolwiek formie przez najbliższe 10 lat.
Poza tym Sąd Okręgowy w Białymstoku orzekł wobec wikariusza 15-letni zakaz wykonywania pracy związanej z edukacją i opieką nad dziećmi. Zakaz ten dotyczy również prowadzenia tego rodzaju działalności, także w ciągu najbliższych 15 lat.
Środowe orzeczenie jest nieprawomocne. Póki co przedstawiciele władz kościelnych nie chcą wypowiadać się w kwestii wyroku i wikariusza M. Ł.
- To za świeża sprawa, żebym ją komentował – mówi w rozmowie z nami ks. Marcin Gołębiewski, rzecznik prasowy Kurii Diecezjalnej w Drohiczynie.
Jednocześnie Kuria Drohiczyńska, jak zapowiada jej rzecznik, zajmie stanowisko w tej sprawie w ciągu kilku najbliższych dni.
dorota.marianska@bialystokonline.pl