12 ofiar śmiertelnych, co najmniej 30 osób rannych, w tym 16 poważnie - to tragiczny bilans wypadku polskiego autokaru na obwodnicy Berlina.
Autobusem podróżowało 47 pasażerów, pracowników Nadleśnictwa Złocieniec. Byli w drodze z Hiszpanii do Polski.
Jak mówił dla TVN24 właściciel firmy Pol-Bus z Suchania (zachodniopomorskie) Tomasz Sochacki, powołując się na informacje od pilota wycieczki, autokar zderzył się z samochodem osobowym, a następnie uderzył w słup wiaduktu.
Jak podają ogólnopolskie media, autostrada A10 w okolicach Berlina jest całkowicie zamknięta. Trwa akcja ratunkowa. Zostało w nią zaangażowanych 250 pracowników ratownictwa z południowej Branderburgii i Berlina. W akcji biorą też udział trzy śmigłowce.
Rzecznik rządu Paweł Graś poinformował, że na miejsce wypadku jadą premier Donald Tusk i minister zdrowia Ewa Kopacz.