Wygrała PO, mniej dla małych partii
Poparcie mieszkańców naszego miasta dla dwóch największych partii politycznych jest zbliżone do tego w kraju. Z tym, że u nas zagłosowało na nie nieco więcej osób niż na mniejsze ugrupowania. Platforma Obywatelska w Białymstoku cieszy się zaufaniem 40,02% wyborców, a Prawo i Sprawiedliwość - 31,90%.
Zupełnie inaczej niż w Polsce przedstawił się w stolicy Podlasia rozkład głosów pomiędzy pozostałe partie. Trzecią najchętniej popieraną przez białostoczan siłą polityczną jest Sojusz Lewicy Demokratycznej 11,32% (w kraju - 5. miejsce i około 8,2%). Stosunkowo chętnie głosowaliśmy też na Ruch Palikota oddając mu 8,79% głosów (wg ostatnich wyników ogólnopolskich ma prawie 10% głosów i będzie 3. siłą w sejmie). Bardzo słabo wypadł natomiast w naszym mieście PSL. Partia Waldemara Pawlaka uzyskała tylko 2,81% głosów, co jest porównywalne z poparciem dla Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke sięgającym 2,43% (w kraju PSL - 8,5%; Nowa Prawica - 1,06%).
W Białymstoku najpopularniejsza Kudrycka
Białostoczanie najchętniej widzieliby w Sejmie Barbarę Kudrycką. Na dotychczasową minister zagłosowało ponad 19,1 tys. wyborców co dało jej 15,25% wszystkich głosów. Wręcz zaskakująco dobrym wynikiem może chwalić się Mariusz Kamiński z PiS (ponad 8,8%). Startując z 4. miejsca listy tej partii zdobył więcej głosów niż kolejny w ogólnym zestawieniu, "jedynka" PiS, Krzysztof Jurgiel (niespełna 8,6%). Sporo nazbierała też "trójka" tego ugrupowania, obecnie radny sejmiku województwa i były marszałek - Dariusz Piontkowski (prawie 7,4%).
Na liście PO sprawdziły się obecne w sejmie do tej pory nazwiska. Łeb w łeb szli rywalizujący o przywództwo w podlaskich strukturach tego ugrupowania Damian Raczkowski i Robert Tyszkiewicz (obaj po 4,21%, z różnicą kilku głosów na korzyść Tyszkiewicza). Ponad 3% uzyskał też poseł Jacek Żalek i wiceprezydent Białegostoku - Aleksander Sosna.
Wyborcy SLD w wyborach do Sejmu najczęściej stawiali "X" przy nazwisku Jarosława Matwiejuka (blisko 5,1% wszystkich głosów) oraz Eugeniusza Czykwina (około 3,4%). Głosujący na Ruch Palikota zwykle popierali "jedynkę" tej partii, nieudzielającego się do tej pory politycznie, Adama Rybakowicza.
Białostoczanie głosują na senatora z PO
W wyborach do Senatu białostoczanie najchętniej popierali obecnego zastępcę prezydenta Białegostoku, Tadeusza Arłukowicza z PO (w mieście zdobył 46,5% głosów). Na Marka Zagórskiego z PiS zagłosowało 32% wyborców, a na Mikołaja Mironowicza z listy SLD blisko 13,7%.
Frekwencja wyższa niż ogólnopolska
Frekwencja w naszym mieście była wyższa niż ogólnopolska i wyniosła 56,65%. Wciąż nam jednak daleko do zwykle bardzo aktywnej Warszawy, gdzie zagłosowało prawie 67,5% uprawnionych, czy Poznania. W stolicy Wielkopolski do urn poszło ponad 62,2% wyborców. W porównaniu do mieszkańców 11 największych polskich miast białostoczanie głosowali chętniej niż tylko mieszkańcy Szczecina, Łodzi, Katowic i Bydgoszczy.