Zgodnie z kalendarzem juliańskim, w piątek świętować przyjście Nowego Roku będą wyznawcy prawosławia. 13 i 14 stycznia to dla nich odpowiedniki 31 grudnia i 1 stycznia. Nazywa się to małanką - od imienin Melanii, które według kalendarza juliańskiego, przypadają właśnie na ostatni dzień roku.
W tradycji ukraińskiej wieczór, który poprzedza Nowy Rok, nazywany jest też hohotuchą lub hołhotuchą. Chodzi tu o zwyczaj obchodzenia domów z pieśnią związaną z życzeniami pomyślnych plonów, za co śpiewaków częstowano przygotowanymi na tę okazję potrawami. Był to też wieczór wróżb. Udział w nim brały młode dziewczęta.
Małanka niewiele różni się od sylwestra. Jest muzyka, tańce i szampan. Szczególnie w naszym regionie nie brakuje imprez organizowanych z tej okazji, jest więc gdzie tego dnia hucznie się pobawić. W Białymstoku bale z okazji małanki wydają m.in.: Amadeo, Lipcowy Ogród, Dom Gościnny Lech, Santana czy Centrum Bankietowe Niagara.
13 i 14 stycznia to dni, kiedy można, nie obawiając się o mandat, odpalać fajerwerki.
Wszystkim czytelnikom świętującym według Kalendarza Juliańskiego życzymy wspaniałej zabawy, a w Nowym Roku wszelkiej pomyślności i spełnienia marzeń. Zespół BiałystokOnline.
monika.zysk@bialystokonline.pl