Kto z nas nie widział starego, nieużywanego samochodu, który ktoś pozostawił na poboczu drogi? Ten widok nie dość, że szpeci okolicę, to także często zajmuje cenne miejsca parkingowe.
Prawo reguluje możliwości, kiedy straż miejska lub policja może usunąć takie wraki. Usunięty z drogi publicznej może zostać pojazd, który nie posiada tablic rejestracyjnych lub też jego stan wskazuje na to, że nie jest używany.
W takich właśnie sytuacjach białostocka straż miejska usunęła w 2016 r. 17 pojazdów, zaś do 10 listopada roku bieżącego - 12.
- Niestety w większości przypadków auta porzucane są poza drogą publiczną. Zgodnie z obowiązującym stanem prawnym w przypadku pozostawienia wraku pojazdu na terenie prywatnej nieruchomości, np. należącej do spółdzielni mieszkaniowej, ani policja ani straż miejska nie są uprawnione do wydania dyspozycji usunięcia pojazdu - tłumaczy rzeczniczka białostockich strażników miejskich Joanna Szerenos-Pawlicz.
Mimo wszystko nawet w takiej sytuacji straż miejska może prowadzić postępowanie z ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z użytku. Stanowi ona, że, jeżeli właściciel auta wycofanego z eksploatacji nie przekazał pojazdu do recyklingu, podlega karze grzywny. Przewidziano za to mandat karny w wysokości do 500 zł albo skierowanie sprawy do sądu.
W 2016 r. straż miejska prowadziła 20 tego typu postępowań, a do 10 listopada 2017 r. przeprowadzono ich już 30.
W takich sytuacjach interwencja rozciągnięta jest w czasie. Wydanie dyspozycji usunięcia pojazdu lub ukarania za nieprzekazanie go do recyklingu poprzedza szereg czynności, m.in.: ustalenie właściciela, nawiązanie z nim kontaktu, zobowiązanie do usunięcia pojazdu we własnym zakresie lub doprowadzenie go do stanu używalności oraz inne konieczne do uznania, że dochowano należytej staranności w celu doprowadzenia do usunięcia pojazdu.
monika.zysk@bialystokonline.pl