Premiera przedstawienia odbędzie się w niedzielę (30.05).
Oto widzimy dwóch panów, nazywają się po prostu "Pan nr 1" oraz "Pan nr 2". Spotykają się w jednej przestrzeni i czasie. Prezentują dwie, zgoła odmienne postawy wobec sytuacji zamknięcia. Pan nr 1, grany przez Michała Jarmoszuka jest spokojny, analityczny, pedantyczny, jego działania są przemyślane i stara się znaleźć racjonalny sposób wydostania się z tego miejsca. Pan nr 2, w tej roli Krzysztof Bitdorf, jest kompletną opozycją. Wolność dla niego stanowi nadrzędną wartość i spontanicznie próbuje działać.
- Od początku był zamysł, aby stworzyć cykl jednoaktówek, które będzie można grać oddzielnie, ale też podczas jednego wieczoru. Pandemia i rzeczywistość nas otaczająca skomplikowała rozmaite plany, więc jakby rozkładamy na etapy to doświadczenie. W każdej z tych jednoaktówek autor zastanawiał się nad najważniejszymi kwestiami, jak demokracja czy wolność. "Na pełnym morzu" podejmuje temat, kiedy i jak zapadają w nas decyzje, w jakim trybie działamy. W "Strip-Teasie" pokazujemy dwie postawy wobec wolności czy jej braku. Jesteśmy w takim momencie rzeczywistości, że wolność może nam przeciekać między palcami. Chcemy w sposób uniwersalny pokazywać te wartości – powiedział Jacek Malinowski.
Cały spektakl rozgrywa się w jednej przestrzeni, scenografia jest bardzo minimalistyczna.
- Całą przestrzeń ogarniają aktorzy. Jest to przestrzeń, która inspiruje się ciemnością, czymś niepewnym. Każdy tę przestrzeń będzie mógł odnaleźć we własnym świecie – opowiada scenograf Michał Wyszkowski.
Muzyka skomponowana do spektaklu jest zainspirowana jazzem i freejazzem.
- Muzyka koresponduje z atmosferą spektaklu i z tematyką – powiedział Marcin Nagajewicz, odpowiadający za podkład muzyczny.
- Mamy dwie postacie, które zostały ubezwłasnowolnione. Zostały one zgarnięte z ulicy i wrzucone w jedną przestrzeń. Mój bohater dużo analizuje, chce podstępem wydostać się z klaustrofobicznej sytuacji. Zachowuje się jak szczur w klatce, stara się znaleźć racjonalny sposób wydostania się, który ostatecznie prowadzi go do irracjonalnego działania – uważa Michał Jarmoszuk.
Spektakl ma wolne, otwarte zakończenie.
- Jest refleksyjne, ma wywiercić dziurę w duszy – podsumowuje reżyser przedstawienia.
Przedstawienie można obejrzeć w niedzielę (30.05) o godz. 19:15, we środę (2.06) o godz. 19:00 oraz we czwartek (3.06) o godz. 18:00.
REPERTUAR BTLu MAJ, CZERWIEC
anna.kulikowska@bialystokonline.pl