Konsultacje społeczne w sprawie włączenia 4 sołectw w granice Białegostoku zarządzili radni 3 miesiące temu. Ich przygotowaniem zajęli się urzędnicy prezydenta, a odbywać się miały w siedzibach departamentów urzędu miejskiego oraz siedzibach miejskich jednostek (m.in. w Białostockiej Komunikacji Miejskiej, posterunkach straży miejskiej czy ZMK).
Na przeszkodzie stanęły jednak zapisy w ostatniej uchwale rady miejskiej. Była w niej mowa o instytucjach (z podaniem adresów), w których będą przeprowadzane. W międzyczasie kilka z nich zmieniło swoje siedziby, dlatego konieczne było kolejne głosowanie radnych. Tym razem z uchwały adresy zostały wykreślone.
- Ustanie formalna przeszkoda, by tę procedurę rozpocząć. Departament jest już przygotowany do konsultacji - mówi Andrzej Matys z Biura Rady Miejskiej Białegostoku.
Jak zapowiedział Andrzej Matys, w ciągu 2 tygodni prezydent miasta ma ogłosić termin ich rozpoczęcia. Konsultacje odbędą się w formie ankiet z pytaniem: "Czy jesteś za zmianą granic Miasta Białegostoku polegającą na włączeniu do Miasta Białegostoku obszaru sołectw: Kolonia Porosły, Krupniki, Łyski, Porosły, z gminy Choroszcz?"
Przypomnijmy: mieszkańcy 4 sołectw chcą odłączenia od gminy Choroszcz, bo w ich opinii władze miasteczka nie inwestują w te tereny. Liczą, że gdyby znaleźli się w granicach Białegostoku sytuacja by się zmieniła.
Tymczasem prezydent Białegostoku wydał negatywną opinię, w tej sprawie. Uznał, że w Kolonię Porosły, Krupniki, Łyski i Porosły więcej trzeba będzie zainwestować, niż przyniosą korzyści.
Białostoccy radni mimo to uznali, że inicjatywa jest godna poparcia i stąd konsultacje. W sprawie zmiany granic potrzebna będzie jeszcze decyzja radnych Choroszczy i opinia wojewody. Ostateczną decyzję podejmie ministerstwo.