Suwalskie Wigry odniosły w niedzielę (5.07) pierwsze zwycięstwo w 2020 r. Ekipa z północno-wschodniej Polski ograła na własnym terenie GKS 1962 Jastrzębie, a wszystkie gole w tym spotkaniu padły przed przerwą.
Wynik rywalizacji w 17. minucie otworzył Robert Bartczak, który to na bramkę zamienił dośrodkowanie Denisa Gojki, ale tak naprawdę to goście jako pierwsi powinni wyjść na prowadzenie, gdyż wcześniej w znakomitej sytuacji do zdobycia gola znalazł się Kamil Adamek, czyli były zawodnik Biało-Niebieskich. Bramka jednak nie padła, bo piłkarz GKS-u Jastrzębie, będąc oko w oko z Janem Balawejderem, uderzył obok słupka.
W 35. minucie było już 2:0 dla gospodarzy. Wtedy to bowiem dobrze z lewej strony boiska piłkę zacentrował Bartczak, a skuteczny strzał głową oddał Dobrotka.
Po zmianie stron futbolówka nie wpadła już do siatki, choć sytuacje ku temu były. Najbliżej zdobycia gola znalazł się w końcówce rywalizacji Filip Karmański, który to oddał potężne uderzenie z dystansu i obił słupek bramki strzeżonej przez golkipera Wigier.
Wigry Suwałki - GKS 1962 Jastrzębie 2:0 (2:0)
Bramki: Robert Bartczak 17, Martin Dobrotka 35
Wigry Suwałki: Jan Balawejder - Paweł Gierach, Martin Dobrotka, Adrian Karankiewicz, Oskar Nowak - Denis Gojko (71' Mikołaj Wasilewski), Michał Ozga, Patryk Czułowski, Jakub Świątek (78' Szymon Łapiński), Robert Bartczak - Michał Żebrakowski (61' Kacper Wełniak)
GKS 1962 Jastrzębie: Grzegorz Drazik - Mateusz Słodowy, Michał Bojdys (19' Kamil Jadach), Kamil Szymura, Dawid Gojny - Petr Galuska, Bartosz Jaroszek, Filip Karmański, Marek Mróz (78' Michał Mydlarz), Farid Ali (58' Dominik Szczęch) - Kamil Adamek
rafal.zuk@bialystokonline.pl