Jednym z najważniejszych narzędzi resocjalizacji więźniów jest praca skazanych.
- To bez wątpienia najskuteczniejsza forma oddziaływania na osadzonych, przynosi najwięcej korzyści w kształtowaniu poprawnych relacji skazany- społeczeństwo - mówi kpt. Michał Zagłoba, rzecznik prasowy dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Białymstoku.
Dzięki pracy skazani uczą się dyscypliny i nawyku systematyczności. Większość osadzonych zatrudnionych w podlaskich jednostkach nie otrzymuje wynagrodzenia, mimo to lista oczekujących na wolny etat jest długa. Z takiej formy zatrudnienia korzystają przede wszystkim jednostki samorządu terytorialnego oraz organizacje pożytku publicznego.
- Skazani wykonują przede wszystkim prace wynikające z doraźnych potrzeb placówek, typowo konserwatorskie, remontowe oraz interwencyjne, zwłaszcza podczas następstw uciążliwych zjawisk pogodowych. - dodaje kpt. Michał Zagłoba - Sprawdzają się także w wolontariacie, pracując w hospicjach i domach pomocy społecznej.
Społeczna praca skazanych ma też zalety ekonomiczne. W ubiegłym roku osadzeni w podlaskich więzieniach przepracowali społecznie ponad 230 tys. godzin, za które samorządowcy musieliby zapłacić ponad 2 mln zł (przyjmując najniższą stawkę wynagrodzenia). Te pieniądze zostają zatem w budżetach szkół, przedszkoli, ośrodków sportu, fundacji.
lukasz.w@bialystokonline.pl