Nagrodę - zaproszenie na przyszłoroczną edycję imprezy - przyznała festiwalowa publiczność po raz pierwszy w historii imprezy. Dotychczas Klamra była teatralnym przeglądem bez konkursu.
W ciągu zeszłego tygodnia widzowie obejrzeli najnowsze spektakle czołowych polskich scen niezależnych, m.in. Teatru Ósmego Dnia, Sceny Plastycznej KUL, Teatru Ciemna, Porywaczy Ciał oraz Teatru Wierszalin z Supraśla. Ten ostatni, w spektaklu "Bóg Nizyński" (reż. Piotr Tomaszuk) pokazał życie genialnego baletmistrza. Wacław Niżyński, był gwiazdą światowych scen w pierwszej i drugiej dekadzie XX wieku. W 1919 roku, w wieku 30 lat, zachorował na schizofrenię i trafił na resztę życia do szpitala psychiatrycznego w Szwajcarii. Zmarł w latach 50. nigdy nie odzyskując zdrowia.
"W tej postaci fascynuje mnie rozdarcie Niżyńskiego między świętością i potępieniem. Jego biografią można obdzielić kilkanaście wielkich postaci" - powiedział reżyser na sobotnim spotkaniu z publicznością.
Tekst sztuki powstawał przez dwa lata. Główną rolę zagrał aktor młodego pokolenia, Rafał Gąsowski. Scenografię zaprojektowali Ewa Farkasova i Jano Zavarsky, a muzykę napisał Piotr Nazaruk.