Jak wynika z raportu, sytuacja finansowa placówek, które ponosiły straty, nie mobilizowała kierownictw do optymalizacji zatrudnienia.
Kontrakty pozwalają brać kilka dyżurów pod rząd
Kontrola stwierdziła również, iż w wielu przypadkach zmieniono formę zatrudnienia z umów o pracę na kontrakty (umowy o charakterze cywilnoprawnym), co pozwalało na uzupełnienie niedoboru lekarzy. To z kolei powoduje, że personel medyczny może dłużej pracować, stwarzając tym samym ryzyko bezpieczeństwa zdrowotnego pacjentów.
Problemy finansowe szpitali wiążą się także z tym, że w ostatnich latach, m.in. w wyniku emigracji, w Polsce mamy niedobór lekarzy w niektórych specjalnościach. Dzięki temu mogli oni zażądać wyższego wynagrodzenia. Jak podaje NIK "stwierdzone przypadki wynagradzania lekarzy za pracę, w formie prowizji od uzyskanego przez szpital wynagrodzenia za wykonane świadczenia zdrowotne, świadczą o swoistej prywatyzacji umów na świadczenie usług medycznych". NIK wykryło także przypadki, kiedy personel brał kilka dyżurów pod rząd.
73% skontrolowanych szpitali uzyskało ujemny wynik finansowy. W 2011 roku łączna kwota strat wyniosła 93 935,7 zł. We wszystkich placówkach stwierdzono zależność gospodarki finansowej od umowy z NFZ, czyli głównego źródła przychodów.
Zróżnicowane zarobki
Kontrola wykazała też, iż obecnie podniósł się wiek pielęgniarek. W większości są to osoby po 45. roku życia. Zaledwie w dwóch szpitalach pielęgniarki do 35. roku życia stanowiły 1/5 zatrudnionych. Zgodnie z raportem, wynagrodzenie podstawowe dla pracowników medycznych zatrudnionych na podstawie umowy o pracę (bez dodatków i premii) wynosi: dla ordynatora średnio 5,2 tys. zł, starszego asystenta – 3,9 tys., asystenta – 3,5 tys., pielęgniarki 2,4 tys. Dodatek funkcyjny dla osób, które w kontrolowanych szpitalach pełniły funkcje kierownicze, wynosił średnio od 20 do 85% płacy zasadniczej.
Lekarze kontraktowi w ramach ordynacji normalnej za dyżury otrzymywali od 37 do 140 zł za godzinę. Jak czytamy w raporcie, "najwyższe wynagrodzenia w innym szpitalu, w ramach umowy cywilnoprawnej, uzyskało dwóch lekarzy, wykonujących zabiegi z zakresu kardiologii interwencyjnej, w wysokości 533 tys. zł i 590 tys. zł rocznie. Wynagrodzenia te wynikały z ustalonych w umowach stawek, w tym za gotowość do pracy 90 zł/godz. w dni robocze oraz 120 zł/godz. w dni wolne od pracy, a ponadto prowizji w wysokości do 300 zł za wykonaną koronarografię w trybie nagłym oraz do 1 000 zł za wykonanie angioplastyki".
NIK uważa, iż konieczna jest dalsza restrukturyzacja samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, która będzie skupiała się wokół potrzeb zdrowotnych mieszkańców określonych na podstawie map potrzeb zdrowotnych (ich wprowadzenie przewiduje znowelizowana ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej).
Cały raport dostępny jest na stronie Najwyższej Izby Kontroli.
justyna.f@bialystokonline.pl