- Staramy się reagować na potrzeby osób niepełnosprawnych - komentuje Adam Kurluta, szef departamentu zajmującego się sprawami społecznymi w białostockim magistracie.
Jak wyjaśnia Kurluta, jest spore zainteresowanie osób niepełnosprawnych rozpoczęciem działalności gospodarczej. Dlatego na ten cel będzie przeznaczonych w tym roku nie 250, a 270 tys. zł. Dodatkowe 10 tys. zł pójdzie też na likwidację barier technicznych i w komunikowaniu się.
Pieniądze te przesunięto z puli, jaką przeznaczono dla pracodawców, którzy chcieliby szkolić pracowników z niepełnosprawnością bądź wyposażyć im stanowisko pracy. To już kolejne zmniejszenie ilości środków w tych działach. Oznacza to, że białostoccy pracodawcy nie kwapią się, by zatrudniać osoby niepełnosprawne. Te zaś chętnie podejmują działalność na własny rachunek.
W sumie w tym roku na pomoc niepełnosprawnym mieszkającym na terenie Białegostoku PFRON przeznaczył ponad 4,2 mln zł. Najwięcej z tego źródła - ponad 1,7 mln zł - trafiło na organizację warsztatów terapii zajęciowej.