W 2013 roku podlaski NFZ przeznaczył aż o 20 procent więcej pieniędzy na endoprotezy niż dwa lata temu.
- Większe pieniądze, to mniejsze kolejki - mówi Adam Dębski, rzecznik Podlaskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Niestety obecnie w naszych szpitalach czas oczekiwania na endoprotezę jest jednym z najdłuższych ze wszystkich operacji. W przypadku stawu kolanowego w białostockim Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym trzeba czekać ponad cztery lata. Podobnie jest w innych białostockich placówkach. Do endoprotezy stawu biodrowego ustawiają się nieco krótsze kolejki - tutaj poczekamy blisko dwa lata.
Mimo tak długiego okresu oczekiwania, mieszkańcy naszego województwa nie decydują się jednak na prywatne zabiegi. Porównując zestawienia w latach ubiegłych, wynika że z roku na rok liczba operacji rośnie. W zeszłym roku ponad 1,5 tys. pacjentów poddało się operacji na łączną kwotę blisko 25 tys. zł (średnio koszt jednego takiego zabiegu wynosi ponad 14 tys. zł). Nieco lepiej jest z długością kolejek w mniejszych miastach - w Łomży na endoprotezę stawu biodrowego poczekamy tylko 100 dni.
lukasz.w@bialystokonline.pl