Falla nie była "na fali"
Pod koniec września ubiegłego roku przy ul. Czarnej 2 w Białymstoku pojawiła się nowa wegańska restauracja Falla, będąca częścią znanej sieci, która cieszy się popularnością wśród wegetarian i wegan. Menu lokalu skupiało się głównie na falafelach, hummusach, wrapach, a także oferowało roślinne burgery czy desery.
Sieć Falla rozpoczęła swoją działalność w 2016 r. Od tego czasu roślinne restauracje powstały w różnych miastach, takich jak Poznań, Kraków, Wrocław, Gdańsk, Gdynia, Słupsk, Katowice czy Łódź. W Warszawie sieć posiada aż trzy restauracje, które cieszą się stałym zainteresowaniem. Niestety, mieszkańcy Białegostoku nie wykazali dużej sympatii do wegetariańskiej kuchni. Po zaledwie 8 miesiącach działalności restauracja Falla w stolicy Podlasia postanowiła zamknąć swoje drzwi.
Jest to kolejna wegańska sieć restauracji, która nie przetrwała w Białymstoku. W maju z kulinarnej mapy miasta zniknęła również inna popularna sieć - Krowarzywa, której miejsce zajęła pizzeria PizzaProsta. Więcej o tym: przeczytasz tutaj.
Czy białostoczanie skuszą się na hiszpańską kuchnię?
W miejscu dawnej Falli pojawi się Salud tapas bar oferujący dania hiszpańskie tworzone przez szefa kuchni Arkadiusza Marszałka. Oficjalnie otwarcie restauracji nastąpi już w czwartek (15.06) o godz. 17.00.
"Na powitanie przygotujemy dla Państwa do spróbowania dwie wersje paelli, jedną z owocami morza a drugą z królikiem oraz sangrię. Na miejscu będzie można zrobić sobie zdjęcie instaxem, napisać kilka słów i powiesić na pamiątkowej ścianie" - zachęcają właściciele.
Osoby, które chciałyby zarezerwować stolik mogą to zrobić poprzez facebook lub pod nr. tel. 519 756 271. Z kolei już od poniedziałku (19.06) restauracja wprowadzi lunche, które będzie serwować w godz. 11.00-17.00.
W menu znajdziemy zarówno dania mięsne, jak i wegetariańskie. Jeżeli chodzi o tapas (przekąski) do wyboru są m.in. smażone ziemniaki (10 zł), różne rodzaje serów i wędlin hiszpańskich (17 zł), chrupiące kawałki boczku (19 zł), kalmary w cieście (16 zł), andaluzyjskie krewetki (19 zł). W menu są również hiszpańskie pierożki, czyli empanadas. Jedna sztuka kosztuje 7 zł, a trzy - 18 zł. Do wyboru są np. z cebulą, z tuńczykiem, ze szpinakiem i serem, z policzkiem wołowym. W obszernym menu znajdziemy także m.in. tradycyjny andaluzyjski chłodnik, pikantną zupę czosnkową, rzemieślniczą kaszankę, smażonego dorsza, sałatki. Na specjalne zamówienie kupić można także popularną w Hiszpanii paellę - do wyboru z owocami morza, królikiem bądź w wersji vege. Jeżeli chodzi o desery, to oczywiście nie mogło zabraknąć popularnych churros (18 zł) czy baskijskiego sernika (21 zł).
malwina.witkowska@bialystokonline.pl