Autorem sztuki jest Éric-Emmanuel Schmitt. Reżyserią i adaptacją zajęła się Jolanta Hinc-Mackiewicz. "Małe zbrodnie małżeńskie" to opowieść o małżeństwie, które usiłuje odbudować swoją relację po wielu latach nie zawsze szczęśliwego, wspólnego życia. Bohaterowie postanawiają powrócić do pierwszych chwil swojej znajomości i poszukać źródeł niezrozumienia, które przejęło władzę nad ich związkiem.
Poważny wypadek i amnezja głowy rodziny? A może nieco bardziej prozaiczny powód, czyli kłamstwa i niedomówienia? Co sprawiło, że małżeństwo nie może dojść do porozumienia? Kto jest temu winny? Skupiony na sobie i własnej pracy mąż, czy podejrzliwa żona?
Dzielą życie od wielu, wielu lat. Wciąż jednak dzieli ich ogromna przepaść. Czy uda im się dojść do porozumienia i stworzyć lepszą przyszłość dla ich związku?
Minimalistyczna scenografia, wizualizacje na żywo i kontrastujące ze sobą emocje
Najnowsza sztuka białostockiego Teatru Dramatycznego podejmuje ważne, życiowe problemy. Jak zapewniają organizatorzy, te wszystkie poważne kwestie chwilami podane lekko i dowcipnie, a chwilami zupełnie serio będą bawić, a być może wzruszą, wywołując refleksję nad naszymi relacjami z najbliższymi.
Przestrzeń sceniczną skomponował Tomasz Wójcik, scenografa i twórcy kostiumów w wielu spektaklach, między innymi Teatru Adekwatnego w Warszawie. Tym razem artysta stawia na minimalizm i scenografię powstałą na bazie form przestrzennych wzbogacanych o wizualizacje na żywo. Zabieg ten ma symbolizować destrukcję związku głównych bohaterów oraz trudny proces rekonstrukcji ich pamięci.
Premiera już w ten weekend!
Premierowy pokaz "Małych zbrodni małżeńskich" odbędzie się już w najbliższy piątek (10 maja) o godzinie 19:00 w Uniwersyteckim Centrum Kultury w Białymstoku. Kolejne odsłony spektaklu odbędą się w sobotę (11 maja) i w niedzielę (12 maja) o godzinie 16:00 oraz 7, 8 i 9 czerwca.
24@bialystokonline.pl