Zachwytów i radości nie było końca! Miasto Białystok rozbłysło świątecznymi dekoracjami!
Św. Mikołaj z Rovaniemi spotkał się z dziećmi z oddziału onkologicznego, odwiedził także dzieci z niepełnosprawnościami, był w Fundacji Rodziny Czarneckich.
Natomiast wieczorem rozpoczęło się spotkanie z małymi białostoczanami i ich rodzicami. Mikołaj wraz z prezydentem miasta - Tadeuszem Truskolaskim oraz dziećmi z przedszkola, w otoczeniu tłumów przespacerował się ulicą Kilińskiego do Rynku Kościuszki. O godz. 17:00 zostały uruchomione lampki na choince miejskiej.
- Serdecznie pozdrawiam wszystkich. Przyjechałem z Laponii z Finlandii, tam mamy już -30°C. Cieszę się, że przyjechałem do was - przemówił po polsku do zgromadzonych św. Mikołaj.
- Życzę wam uśmiechu i radości, aby Mikołaj był w waszych sercach na co dzień i aby wasi rodzice byli szczęśliwi - powiedział Tadeusz Truskolaski.
Następnie Mikołaj wraz ze Śnieżynką swoją karocą zaprzężoną w białe konie udał się na przejażdżkę pięknie oświetlonymi świątecznie ulicami Białegostoku. Przez cały czas trwania przejazdu Mikołajowi towarzyszyły tłumy rodzin. Niektórzy byli szczerze zaskoczeni, że widzą prawdziwego Mikołaja z Laponii. Wiele osób telefonami robiło zdjęcia, nagrywało filmy, machało, pozdrawiało Mikołaja, samochody zwalniały, by przyjrzeć się tej magicznej postaci.
- Mikołaj! Ale fajny! Super! Pozdrawiamy! - można było usłyszeć z ust dzieci i dorosłych.
Jak podkreślał Konsul Honorowy Republiki Finlandii w Białymstoku, Andrzej Parafiniuk - bardzo ważne są takie spotkania, bowiem wywołują one dobre, pozytywne emocje i rodzą nadzieję na kolejne dni.
- Święta szybko mijają, zapominamy o tym dobru świątecznym. Ważne, abyśmy czuli to dobro cały rok - powiedział Andrzej Parafiniuk.
Św. Mikołaj zdradził, że bardzo lubi przyjeżdżać do Białegostoku. Z całej Polski dostaje bardzo dużo listów. Obiecał także, że każde dziecko dostanie prezent. Przyznał, że nie ma niegrzecznych dzieci, są tylko takie, które mogą popełnić błędy.
Magiczna, świąteczna atmosfera udzieliła się chyba wszystkim. Widać było uśmiechy na twarzach dzieci i dorosłych. Organizatorzy podkreślali, że forma wizyty w tym roku uzależniona była od obostrzeń pandemicznych, rok temu Mikołaj nie mógł w ogóle przyjechać, więc cieszyła chociaż taka namiastka. Dało się odczuć, że wiele osób spragnionych jest bezpośredniego kontaktu i bliskości.
W poniedziałek (6.12) św. Mikołaj ma udać się do Bielska Podlaskiego.
anna.kulikowska@bialystokonline.pl