Przenoszenie drewnianych budynków do skansenu jest często jedynym sposobem na ich uratowanie, a skansen dzięki fragmentowi miejskiego krajobrazu stałby się jeszcze atrakcyjniejszy dla zwiedzających.
Sektor zaprojektują studenci
Uczestnicy konkursu na projekt sektora miejskiego w Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej to studenci ostatniego roku architektury. Prace konkursowe (plansze z projektami sektora miejskiego) stworzą w ramach zajęć na uczelni. Mają na to czas do stycznia. Efekty oceni komisja konkursowa, w której skład wejdą wykładowcy Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej i pracownicy Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej. Autorzy za swoje projekty otrzymają nagrody i wyróżnienia, a wystawę pokonkursową można będzie oglądać na Wydziale Architektury Politechniki Białostockiej i w Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej.
- Współpraca z Muzeum stanowi potężny czynnik motywacyjny. Studenci mają poczucie sensu, celowości swej pracy i niejako namacalności jej rezultatów - mówi prof. Jarosław Szewczyk z Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej. - Przyszli architekci dostrzegają dzięki temu faktyczne problemy związane z jakością przestrzeni miejskiej, jej historią i przemijaniem jej elementów. Zresztą taka współpraca nie tylko motywuje, ale też inspiruje naszych studentów, porusza ich wyobraźnię.
Cenne budynki w skansenie
Podczas wizyty w Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej studenci oglądali miejsce, w którym w przyszłości miałby stanąć sektor miejski. To 15-hektarowy, nieużytkowany pas ziemi wzdłuż torów kolejowych. Teren jest własnością Muzeum, chociaż w tej chwili znajduje się za ogrodzeniem skansenu.
- Gdyby udało się odtworzyć w tym miejscu fragment miejskiego krajobrazu, byłoby to coś niezwykle atrakcyjnego i dla turystów, i dla mieszkańców Białegostoku - uważa Artur Gaweł, dyrektor Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej. - Są w Polsce skanseny, np. w Sanoku czy Nowym Sączu, które mają na swoim terenie takie miasteczka. Nasze miałoby nad nimi tę przewagę, że większość budynków to nie byłyby rekonstrukcje. Chcemy przenosić do Muzeum cenne architektonicznie budynki, które nie mają szansy na przetrwanie w miejscach, gdzie stoją dziś.
Uratować starą zabudowę
Pomysł przenoszenia do skansenu drewnianych miejskich domów powstał kilka lat temu. Do Muzeum trafił już nawet jeden taki obiekt - drewniana willa z ul. Bohaterów Getta 8, którą w ten sposób udało się uratować przed zagładą. Budynek jest teraz stosem drewna. Czeka na montaż.
- Sektor miejski może u nas powstać tylko i wyłącznie przy wsparciu finansowym władz Białegostoku - podkreśla dyrektor Gaweł. - Relokacja miejskich budynków przekracza nasze możliwości finansowe. Potrzebna jest umowa między Urzędem Marszałkowskim Województwa Podlaskiego a miastem Białystok, na mocy której miasto wzięłoby na siebie część kosztów przedsięwzięcia. Bo przecież mieszkańcom Białegostoku też powinno leżeć na sercu ratowanie przed zagładą starej zabudowy ich miasta.
Prof. Szewczyk dodaje: - Taki sektor już dawno powinien istnieć. Przypomnijmy, ile sił obywatelskich zużyto na dyskusje o losie dzielnicy Bojary, dawniej pełnej arcydzieł drewnianej architektury, ileż też energii kosztowały gorące spory o ochronie drewnianej zabudowy przy Młynowej? Białystok słynął i nadal słynie z... dyskusji o ochronie drewnianej zabudowy. Tymczasem, paradoksalnie, za chwilę znikną ostatnie stare drewniane budynki.
Studenci architektury, którzy wezmą udział w konkursie, część pracy mają już za sobą. Ich poprzednie zadanie polegało na przemierzaniu białostockich ulic w poszukiwaniu ciekawych obiektów drewnianej architektury. Pokazali je na swoich pracach. Z pewnością są wśród tych budynków takie, które mogłyby stać się częścią sektora miejskiego w Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej.
anna.d@bialystokonline.pl