Podlaskie rezygnuje
- Okoliczności zmieniły się - to główny argument, jaki podawał marszałek Jarosław Dworzański informując o decyzji zarządu województwa, w wyniku której zostaną zaprzestane przygotowania do budowy lotniska regionalnego w Podlaskiem.
Dworzański twierdził, ze kilka lat temu nastawienie do tej inwestycji było zupełnie inne: sprzyjali jej urzędnicy w Brukseli, była zgodna z oczekiwaniami regionu, była zgodna z oczekiwaniami przedsiębiorców. Teraz jest inaczej.
Marszałek poinformował, że w czasie konsultacji społecznych nad nowym Regionalnym Programem Operacyjnym, mieszkańcy Suwałk, Łomży i Bielska Podlaskiego sugerowali, by zrezygnować z budowy portu lotniczego w Topolanach. Ich zdaniem byłaby to inwestycja stworzona tylko i wyłącznie na potrzeby białostoczan.
- Sytuacja lotnisk regionalnych w całej Europie jest zła, co wynika z globalnej sytuacji finansowej - marszałek podawał kolejny powód.
Argumentował również, że zmieniło się nastawienie przedsiębiorców, "nie upierali się" co do tej inwestycji. Twierdził też, że podlascy biznesmeni chcą raczej budowy pasa startowego na białostockich Krywlanach, tak by mogły tam lądować tzw. taksówki powietrzne.
- Mogliśmy się upierać, ale systematycznie były nam odbierane argumenty negocjowania z Brukselą - kończył Jarosław Dworzański.
Decyzję o zaprzestaniu przygotowań do budowy lotniska regionalnego 5-osobowy zarząd województwa podjął jednogłośnie.
Co dalej?
W projekcie Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020 na lotnisko zarezerwowano 80 mln euro. To ponad połowa kwoty przeznaczonej na poprawę transportu w naszym regionie.
- 150 mln euro, to i tak za mało, by wszystkie potrzeby zrealizować - ocenia Daniel Górski, dyrektor Departamentu Rozwoju Regionalnego w urzędzie marszałkowskim.
Jego zdaniem, budowa lotniska oznaczałaby, że województwo musiałoby jeszcze do tej inwestycji dokładać, a to odbiłoby się na drogach.
Daniel Górski zapewnił, że wszystkie pieniądze, które były zarezerwowane na lotnisko pozostaną u nas - z nich będą modernizowane najważniejsze drogi wojewódzkie i powiatowe.
Jednocześnie nie ukrywano, że urząd marszałkowski, który będzie rozdzielał środki z RPO raczej nie da ich prezydentowi Białegostoku, by tworzył małe lotnisko na Krywlanach.
Szansa była
Ogromna szansa, by lotnisko regionalne powstało została zmarnowana w 2011 r. Wówczas przygotowania do inwestycji były już bardzo zaawansowane. Port miał znajdować się w Sanikach pod Tykocinem. Inwestycję zablokował jednak Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska - uchylił decyzję środowiskową dającą zielone światło temu przedsięwzięciu, a jako uzasadnienie podawał przede wszystkim brak rzetelnej oceny oddziaływania lotniska na obszary Natura 2000 (przy których miało być położone). Ocenę tę przygotowywało dla urzędu marszałkowskiego konsorcjum, z którym do chwili obecnej województwo walczy w sądzie o odszkodowanie.
Gdyby wówczas raport środowiskowy był przygotowany bez błędów, dziś budowa lotniska miałaby się już ku końcowi.
Od 2008 r. urząd marszałkowski na przygotowania do budowy lotniska wydał 4 mln zł.
ewelina.s@bialystokonline.pl