Czy zakaz handlu w niedzielę to dobry pomysł? Opinie na ten temat są różne, także w Białymstoku. Jedni uważają, że będzie to czas, który się spędzi z rodziną, inni zaś boją się, że stracą pracę. Druga opcja tyczy się głównie studentów, którzy pracują tylko w weekendy. Więcej na ten temat: Jak to będzie z tym handlem w niedzielę?
Jak wynika z Raportu PwC "Skutki zakazu handlu w niedzielę dla centrów handlowych i całej branży", gdy Polska myśli o wprowadzeniu zakazu - europejskie kraje go znoszą.
Przykładowo w Hiszpanii w ostatnich latach wciąż aktualizuje się listę stref wyłączonych "z mocy działania ustawy dotyczącej handlu w niedziele". Mimo burzliwych reakcji związków zawodowych wciąż postępuje tam proces liberalizacji tego prawa.
Rok temu we Francji w 500 miejscowościach określonych jako turystyczne zwolniono sklepy z zakazu pracy ostatniego dnia tygodnia. W tych obszarach sklepy czy centra handlowe są czynne przez cały tydzień.
Na Węgrzech zakaz niedzielnego handlu wprowadzono w 2015 r. Jednak przeprowadzone tam badania wykazały, iż społeczeństwo tego kraju jest niezadowolone z wprowadzenia zakazu. I tym sposobem cofnięto go po niespełna roku.
- Przytoczone dane potwierdzają, że wśród krajów Europy obserwujemy trend liberalizacji prawa dotyczącego zakazu handlu w niedziele. Potwierdzają również, że żądania związków zawodowych czy właścicieli małych sklepów, w dłużej perspektywie czasu przegrywają z potrzebami całego społeczeństwa. A jak pokazują najnowsze badania opinii – większość Polaków już sygnalizuje niechęć do planowanej próby ograniczenia wolności wyboru, a wręcz utrudnienia życia w szczególności mieszkańcom dużych miast – mówi Radosław Knap, dyrektor Generalny Polskiej Rady Centrów Handlowych.
Zmiany, zniesienie czy rozluźnienie zakazu obserwuje się też w Danii, Grecji, Holandii, Portugalii czy Finlandii.
Zobacz też: Henryka Bochniarz: "Z ustawą o zakazie handlu w niedziele jest ogromny problem"
justyna.f@bialystokonline.pl