Akcja "Zimowy Ratownik" ruszyła 17 października ubiegłego roku. Współpracowali w niej białostoccy strażnicy, policjanci, Caritas i stowarzyszenie "Ku dobrej nadziei". Jej celem było zapobieżenie jak największej liczbie tragedii związanych z zamarznięciem.
Funkcjonariusze, każdego dnia odwiedzali pustostany, węzły ciepłownicze, klatki schodowe, piwnice oraz inne miejsca, gdzie mogły przebywać osoby bezdomne. Informowane one były o miejscach, w których mogą uzyskać pomocy a także przewożone były do noclegowni, ogrzewalni czy izby wytrzeźwień.
W ciągu pięciu miesięcy trwania akcji, strażnicy w stosunku do osób narażonych na wychłodzenie organizmu interweniowali 1278 razy. 803 osoby przewieźli do izby wytrzeźwień, 46 osób do ogrzewalni, a 27 na pogotowie ratunkowe.
Dzięki akcji "Zimowy Ratownik" udało się uratować przed zamarznięciem wiele osób. Jak podkreślają służby, to także zasługa białostoczan, którzy wykazali się wrażliwością na ludzką krzywdę.
(na podst. inf. Straży Miejskiej w Białymstoku)