Odczuwalna temperatura w ciągu dnia jest już na minusie, a nocami w stolicy województwa podlaskiego możemy odczuwać spory mróz. Razem ze spadkiem temperatur Straż Miejska w Białymstoku rozpoczęła akcję "Zimowy Ratownik".
Ma ona na celu przede wszystkim zapobiegać tragediom związanym z niskimi temperaturami. Przebywanie w nieogrzewanych pomieszczeniach, bez odpowiedniego ubioru i, co jest bardzo częste, pod wpływem alkoholu, może doprowadzić do wychłodzenia organizmu, a w konsekwencji do śmierci. Są na nią szczególnie narażeni bezdomni i osoby samotne.
Białostoccy strażnicy rozpoczęli sprawdzanie pustostanów, węzłów ciepłowniczych, klatek schodowych, piwnic i innych miejsc, w których mogą gromadzić się osoby zagrożone wychłodzeniem organizmu. Ponadto w razie potrzeby funkcjonariusze będą przewozić osoby do ogrzewalni, noclegowni lub izby wytrzeźwień. Jeżeli będzie tego wymagać sytuacja, wzywane jest także pogotowie ratunkowe.
- Ważnym celem "Zimowego Ratownika" jest również informowanie o miejscach, w których można uzyskać pomoc, zjeść ciepły posiłek, czy przenocować, ale przede wszystkim zapobieganie jak największej liczbie zdarzeń związanych z narażeniem organizmu na ujemne temperatury - przekazuje białostocka straż miejska.
Strażnicy nawiązują współpracę z różnymi instytucjami, ale to przede wszystkim mieszkańcy miasta odgrywają dużą rolę w akcji. To dzięki ich wrażliwości można pomóc wielu potrzebującym. Dlatego jeśli widzimy osoby potrzebujące pomocy możemy dzwonić pod bezpłatny numer alarmowy 986. Pamiętajmy, udzielona w porę pomoc może uratować komuś życie.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl