W noclegowniach prowadzonych w Białymstoku są jeszcze wolne miejsca i jak zapewnia Marian Maciejewski, szef Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego na pewno ich nie zabraknie.
W czwartek rano było 19 wolnych łóżek z ponad 200, które są do dyspozycji osób bezdomnych. Jeśli jednak zostaną one zajęte, istnieje możliwość ustawienia dostawek co da możliwość około 400 osobom bezpiecznego spędzenia nocy. Wszystkie noclegownie są w stanie wydać około 800 ciepłych posiłków dziennie.
Policja i białostocka straż miejska zwracają się do mieszkańców o przekazywanie sygnałów o osobach, które są narażone na zamarznięcie.
Tylko w listopadzie, gdy aura była o wiele przyjaźniejsza, strażnicy stosunku do bezdomnych podjęli 225 interwencji - przewozili ich do noclegowni, ogrzewalni lub specjalnie przygotowanych pomieszczeń na zimę przy Izbie Wytrzeźwień. W miniony poniedziałek (29.11) uruchomiono wspólne patrole z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie. Odwiedzane są mieszkania, sprawdzane warunki lokalowe i co najważniejsze przy bardzo niskich temperaturach czy pomieszczenia są ogrzewane. Rodziny na miejscu dostają informacje o możliwości pomocy.