W sobotę, 20 lipca, tuż po godzinie 13:00, dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach został powiadomiony o poważnym incydencie z udziałem nurka na jeziorze Hańcza.
Jak wynika z informacji przekazanych przez zespół komunikacji społecznej Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach, wstępne dochodzenie sugeruje, że 30-letni mężczyzna, podczas schodzenia pod wodę, z nieznanych dotąd przyczyn nie wypłynął na powierzchnię. Na zdarzenie zareagowali inni nurkowie obecni na miejscu, którzy natychmiast rozpoczęli akcję reanimacyjną. Pomimo ich szybkiej reakcji oraz interwencji przybyłych służb ratowniczych, lekarz na miejscu stwierdził zgon nurka.
Jezioro Hańcza, zlokalizowane w północno-wschodniej Polsce, jest najgłębszym jeziorem w kraju. Jego maksymalna głębokość wynosi 108,5 metra, choć niektóre źródła podają nawet 113 metrów. Jezioro to jest szczególnie cenione przez płetwonurków ze względu na swoje unikalne cechy morfologiczne, takie jak strome zbocza i nagłe spady, które stanowią atrakcyjne, ale wymagające środowisko do nurkowania. Jednym z najbardziej znanych miejsc w jeziorze jest tzw. ściana – strome zbocze, które opada na kilkadziesiąt metrów i znajduje się około 400 metrów od brzegu od strony Błaskowizny.
Chociaż miejsce to jest uznawane przez ekspertów za bezpieczne do nurkowania, co roku dochodzi tam do tragicznych wypadków. Pomimo stosowania zaawansowanego sprzętu i przestrzegania zasad bezpieczeństwa, jezioro Hańcza pozostaje wyzwaniem nawet dla doświadczonych nurków. Jego głębokość, niska temperatura wód i zmienne warunki mogą stanowić potencjalne zagrożenie, co przypomina nam o potrzebie zachowania najwyższej ostrożności podczas nurkowania w takich miejscach.
Tragedie takie jak ta przypominają o ryzyku związanym z tym sportem i konieczności przestrzegania wszelkich procedur bezpieczeństwa oraz regularnego szkolenia. Jezioro Hańcza, mimo swojej pięknej, surowej przyrody, kryje w sobie także niebezpieczeństwa, które mogą zaskoczyć nawet najbardziej doświadczonych płetwonurków.
24@bialystokonline.pl
