To będzie już siódma edycja organizowanego przez Pogotowie Kulturalno-Społeczne festiwalu. W ciągu sześciu lat z niedużej lokalnej imprezy stał się unikatowym wydarzeniem muzycznym i swym charakterem przyciąga najciekawszych twórców sceny elektronicznej i hip-hop z całego świata.
Nowa lokalizacja i nowy sponsor
Tegoroczna edycja przynosi dużo zaskakujących zmian. Dwie sceny - T-Mobile Electronic Beats i Techno Soul - zostaną zlokalizowane na krytych parkingach stadionu miejskiego przy ul. Słonecznej. Skąd taki pomysł?
- Przenosimy Festiwal z Węglowej głównie z powodów technicznych. Aby nasza impreza mogła się dalej rozwijać, potrzebuje świeżego oddechu. Brakuje nam surowego klimatu wnętrz magazynów na Węglowej, a kryte parkingi stadionu miejskiego właśnie dają szansę na zrekompensowanie tego braku - wyjaśnia Jędrzej Dondziło, dyrektor programowy i główny koordynator Up To Date Festivalu.
Po raz pierwszy białostocki stadion posłuży jako przestrzeń festiwalu muzycznego. Ponadto sceny zostaną umieszczone w miejscu na co dzień wykorzystywanym do zupełnie innych celów. Nowa przestrzeń pomieści ok. 2 tys. osób.
Impreza zyskała też nowego sponsora. Jest to T-Mobile. Nazwa sponsora dołączyła do nazwy głównej festiwalowej sceny - Electronic Beats.
- Obecność T-Mobile Electronic Beats na Up To Date Festival nie jest przypadkowa. Dostrzegamy ogromny potencjał dialogu ze społecznością kreatywnych i otwartych ludzi pracujących nad tym wydarzeniem - podkreśla Dominik Domański, project leader Electronic Beats.
Na festiwalu nie może zabraknąć też ambientu. Centralny Salon Ambientu odbędzie się w dwóch różnych miejscach. Pierwszym jest Opera i Filharmonia Podlaska, drugiego organizatorzy jeszcze nie zdradzają.
Przedbiegiem do wrześniowych wydarzeń będzie zaangażowanie festiwalowej ekipy w PKO Białystok Półmaraton. Na trasie biegu zostaną ulokowane cztery muzyczne sceny.
Promocja miasta i marka sama w sobie
- Zależy nam, by miasto było promowane przez białostoczan. Cieszymy się, że ten festiwal odbywa się w Białymstoku. Uważamy, że jest marką samą w sobie, a impreza jest rozpoznawalna w kraju - zaznacza Rafał Rudnicki, wiceprezydent Białegostoku odpowiedzialny za kulturę.
Wicemarszałek Maciej Żywno również dostrzega promocyjny aspekt festiwalu. Impreza otrzymała nie tylko Podlaską Markę Roku, ale też Turystyczną Markę Roku.
Przez sześć lat w festiwalu uczestniczyło 200 artystów z ponad 20 krajów, ponad połowa pochodziła z Polski. Podczas każdej edycji można było usłyszeć kogoś z Białegostoku. 55% uczestników przyjechało na festiwal spoza regionu. Wielu białostoczan mieszkających w różnych częściach świata wybrało się specjalnie na tę imprezę. Rośnie też liczba osób, które przyjeżdżają z zagranicy. Festiwal nie mógłby się odbyć, gdyby nie zaangażowanie rzeszy wolontariuszy. Impreza ma także rozpoznawalną w kraju oprawę graficzną oraz promocję filmową (w powstanie filmów zaangażowani byli m.in. Krystyna Czubówna czy prof. Jan Miodek).
We wtorek (10.05) ruszyła sprzedaż biletów na festiwal. Karnety w pierwszej puli będzie można kupić w promocyjnych cenach: Centralny Salon Ambientu - 49 zł, stadion miejski - 79 zł, cały festiwal - 119 zł. Po wyprzedaniu pierwszej puli biletów (do 22 czerwca) będą obowiązywać wyższe ceny: Centralny Salon Ambientu - 59 zł, stadion miejski - 89 zł, cały festiwal - 139 zł.
anna.d@bialystokonline.pl
