Suwalscy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży wózka inwalidzkiego. Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że przywiozła nastoletnią córkę z niepełnosprawnością na rehabilitację.
- Wózek córki, jak zwykle na czas ćwiczeń, zostawiła pod schodami. Kiedy po godzinie chciały nim odjechać, to wózka już nie było - informują funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach.
Policjanci natychmiast zajęli się sprawą. Jeszcze tego samego dnia dzielnicowy ustalił tożsamość podejrzanych i odzyskał wózek. Pomogło mu w tym nagranie z monitoringu.
- Podejrzane kobiety zostały zatrzymane i usłyszały zarzuty kradzieży. Usprawiedliwiały się policjantom, że chciały pomóc swojej sąsiadce, która ma problemy z poruszaniem się. Podejrzanym wydawało się, że wózek ktoś zostawił do zabrania - przekazali suwalscy mundurowi.
Teraz 37-latka i jej o rok starsza wspólniczka za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem. Za kradzież grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl