W miniony piątek (3.09) na policję zgłosił się ksiądz z parafii św. Rocha. Z jego relacji wynikało, że 31 sierpnia w godzinach południowych ktoś wszedł do kościoła i wykorzystując fakt, że w środku nikogo nie było, ukradł dwa komplety dzwonków liturgicznych stojących przy ołtarzu.
Policjanci analizujący sprawę wytypowali znanego im z wcześniejszych zdarzeń kryminalnych 18-letniego białostoczanina. Informacja i zdjęcie typowanego potencjalnego sprawcy trafiły również do straży miejskiej.
Wczoraj (7.09) wieczorem na widok patrolu strażników młody, stojący na przystanku przy ul. Malmeda mężczyzna szybko wsiadł do jednego z nadjeżdżających autobusów. Jednak już na następnym przystanku ujęli go strażnicy - 18-latek odpowiadał wyglądem osobie z policyjnego zdjęcia. Okazało się, że wcześniej, jeszcze jako nieletni, brał udział w kradzieżach i rozbojach. Dzisiaj funkcjonariusze przesłuchali młodego mężczyznę. Przyznał się, że to on ukradł z kościoła dzwonki, które następnie sprzedał bezdomnym.