Zdarzenie miało miejsce kilka miesięcy temu. Dokładnie 11 kwietnia bieżącego roku do Lidla przy ul. Nowowarszawskiej wszedł 39-letni Andrzej K. Mężczyzna podszedł do półki z alkoholami, rozejrzał się, po czym schował jedną z butelek whisky pod kurtkę. Wszystko uważnie obserwował pracownik ochrony, który aby upewnić się, że 39-latek kradnie, obejrzał jeszcze raz nagranie z monitoringu.
Andrzej K. przez chwilę kręcił się przy drzwiach wejściowych sklepu. Kiedy wszedł nimi inny klient, 39-latek skorzystał z okazji i wymknął się ze sklepu. W pościg za złodziejem ruszył ochroniarz. Kiedy był już blisko, ten wyciągnął skradzioną whisky i zaczął się odgrażać, że zabije pracownika ochrony. W obezwładnieniu agresora pomógł przypadkowy klient.
39-latek jest bardzo dobrze znany policji. Na izbie wytrzeźwień przybywał już wiele razy. W chwili zatrzymania mężczyzna był pijany, a przestępstwa dokonał w warunkach recydywy. Andrzej K. przyznał się jedynie do kradzieży alkoholu. Mężczyźnie grozi kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.
lukasz.w@bialystokonline.pl