Pieniądze dla osób niesamodzielnych
Od 1 października Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozpocznie rozpatrywanie wniosków o świadczenie, które będą przyznane osobom niesamodzielnym. ZUS szacuje, że w Podlaskiem takie dodatkowe pieniądze otrzyma ponad 26 tys. osób.
Pieniądze trafią do osób, które nie pobierają żadnych świadczeń pieniężnych finansowanych ze środków publicznych, pobierają świadczenia pieniężne finansowane ze środków publicznych, ale nie są uprawnione do świadczeń emerytalno-rentowych lub są uprawnione do świadczeń emerytalno-rentowych w ZUS oraz w innym organie rentowym, ale to ZUS wypłaca dodatek pielęgnacyjny.
- Decyzję w sprawie świadczenia uzupełniającego ZUS wyda w ciągu 30 dni od wyjaśniania ostatniej okoliczności niezbędnej do jej wydania. W ciągu pierwszych dwóch miesięcy od wejścia w życie tego przepisu ZUS będzie miał nieco wydłużony termin na wydanie decyzji. Spodziewamy się dużej liczby wniosków w tym czasie. Tak więc na wydanie decyzji w sprawie wniosków złożonych do 30 listopada 2019 r. ZUS będzie miał nie 30 a 60 dni, również od wyjaśnienia ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania tej decyzji - informuje Katarzyna Krupicka, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa podlaskiego.
Nowe świadczenie nie przekroczy 500 zł. Warto pamiętać jednak o tym, iż łączna kwota tego świadczenia oraz innych finansowanych ze środków publicznych nie może przekroczyć 1600 zł. Zainteresowanie projektem jest duże, bowiem zaledwie w ciągu pierwszego tygodnia w naszym regionie zostało złożonych 716 wniosków. Wiele osób zgłasza się również z licznymi pytaniami do urzędu.
Oszuści nie czekają
Projekt 500 plus dla osób niesamodzielnych już zainteresował niestety oszustów. Do jednego z oddziałów ZUS trafiła informacja, iż w domu osoby niesamodzielnej pojawili się naciągacze. Nieznajomi oferowali pomoc w wypełnieniu wniosku o przyznanie świadczenia dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji. Chcieli oczywiście za to pieniądze. Do tego prosili o pokazanie dowodu osobistego, by móc w ten sposób spisać wszystkie dane.
- Przypominamy, że pracownicy ZUS nie odwiedzają swoich klientów w domach. Wyjątkiem jest kontrola wykorzystywania zwolnienia lekarskiego, jednak w tym przypadku kontrolerzy powinni posiadać specjalną legitymację. Nigdy także podczas takiej wizyty nie pobierają żadnych pieniędzy - informuje Katarzyna Krupicka.
ZUS przypomina też, że pracownicy urzędu oferują bezpłatną pomoc przy wypełnianiu wniosków na miejscu, we wszystkich placówkach. Proszą jednocześnie, by informować policję o każdej próbie oszustwa. Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy faktycznie rozmawia z pracownikiem ZUS – powinien dzwonić do zakładu i to zweryfikować.
justyna.f@bialystokonline.pl