30-letni pacjent o mało nie zamarzł. Tragedii zapobiegli białostoccy strażnicy miejscy.
W niedzielę (7.02), około godz. 15.30, patrol straży miejskiej kontrolując rejon parku Planty, zauważył mężczyznę skulonego na ławce. Gdy funkcjonariusze podeszli do niego, ten poprosił ich o przewiezienie do Izby Wytrzeźwień. Mężczyzna był mocno przemarznięty, wyczuwalna była też od niego woń alkoholu.
W trakcie legitymowania okazało się, że 30-latek uciekł ze szpitala. Funkcjonariusze zziębniętego mężczyznę przewieźli do wskazanego przez niego szpitala i przekazali pod opiekę lekarza.
źródło: strazmiejska.bialystok.pl
E.S.