Pogranicznicy pełniący służbę niedaleko Rutki Tartak dali sygnał do zatrzymania się kierowcy czerwonego jeepa. Ten jednak zawrócił auto i z dużą prędkością odjechał z miejsca kontroli. Uciekającego pojazdu nie powstrzymała nawet kolczatka. Po przejechaniu kilku kilometrów kierowca porzucił jeepa na poboczu i zaczął uciekać pieszo. Zatrzymano go po kilkunastu minutach.
Samochód okazał się być wypchany kontrabandą: w części bagażowej i pasażerskiej było ponad 336 tys. sztuk papierosów bez polskich znaków skarbowych akcyzy. Ponadto okazało się, że numery rejestracyjne pojazdu zostały sfałszowane - informację podała Anna Wójcik z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
Kierowcę - Polaka - po postawieniu zarzutów zwolniono, zatrzymując samochód na poczet przyszłej kary. Zabezpieczone papierosy czekają na przekazanie do służb celnych.
Od początku roku ujawniono zatrzymano przemycane papierosy warte ponad 20 mln zł.