Choć są to skrajne przypadki, warto wiedzieć, jakie prawa ciążą na pracodawcy, a jakie przysługują pracownikom. Po pierwsze, ogłoszenie przez pracodawcę decyzji o upadłości firmy nie jest jednoznaczne z wręczeniem pracownikom wypowiedzeń, ale zapowiada, że nastąpią one w najbliższym czasie.
W przypadku, gdy firma zatrudnia więcej niż 20 osób, wszyscy podlegają zasadom zwolnień grupowych, z tym wyjątkiem, że warunki odejścia nie są negocjowane z pracodawcą, a z syndykiem lub likwidatorem zakładu.
Kodeks pracy chroni pracowników, którzy znaleźli się w takiej sytuacji – pomimo tego, że pracodawca może skrócić okres wypowiedzenia do 1 miesiąca, kwota odprawy jest wypłacana za cały okres przysługujący danemu pracownikowi.
W przypadku niewypłacalności pracodawcy z pomocą przychodzi Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych – umożliwia on odzyskanie do 3 pensji wstecz, od momentu braku wypłacania pensji.
– W przypadku likwidacji zakładu niestety nikt nie jest chroniony, ani osoby na urlopie wychowawczym, ani na macierzyńskim i ojcowskim - mówi Paweł Knieć z HRK S.A.
Ochrony pozbawieni są również związkowcy, pracownicy przebywający na zwolnieniu lekarskim czy urlopie, a nawet ci pozostający w ochronie przedemerytalnej – dodaje Paweł Knieć.
24@bialystokonline.pl