Można na niej obejrzeć prace takich malarzy, jak Pavel Kastusik, Stanisław Gursky, Anastazja Khobotova, Leonid Khobotov, Gienadij Kozieł. Są oni spadkobiercami artystycznej grupy "Niemiga 17", która powstała w połowie lat 80. i miała ogromny wkład w wyzwolenie sztuki białoruskiej z dogmatów socrealizmu. Na stale wpisała się w karty historii malarstwa białoruskiego.
Leonid Khobotov podziękował za duże zainteresowanie wernisażem. Podkreślał, że to pierwsza tak duża prezentacja twórczości artystów z tego kręgu w naszym kraju. Do tej pory wystawiali swoje prace w innych państwach Europy i świata. - Między nami jest porozumienie, bo łączy nas język sztuki - mówił wzruszony Khobotov.
Pavel Kastusik dodał: - Teraz rozumiem, jaka to ważna sprawa. W realizację tej wystawy było zaangażowanych wiele osób. Czasami nie wierzyłem, że uda się ją doprowadzić do końca. Mamy bowiem trudności z wyjazdem do Polski. Jesteśmy jednak szczęśliwi, że polscy widzowie mogą zobaczyć naszą sztukę. Słowo z tytułu tej wystawy - "tvor" - jest zrozumiałe w wielu językach słowiańskich. Twórczość przecież nas wszystkich jednoczy.
Również Agnieszka Bagińska, właścicielka galerii, przyznała, że niełatwo było zorganizować wystawę. Za pomoc podziękowała Janowi Sroce, konsulowi generalnemu RP w Grodnie. - Wystawa takich artystów to dla naszej galerii duże wyróżnienie - powiedziała.
Wernisaż uświetnił krótki recital Ireny Kostiukiewicz, która zagrała na XIX-wiecznych skrzypcach. Na co dzień występuje w filharmonii w Mińsku.
Wystawa w Galerii Agart przy ul. Jurowieckiej 34 potrwa do 3 kwietnia.