Trzeba mówić o konkretach
Nowa strategia województwa dla perspektywy unijnej 2021-2027, Białystok jako strefa rozwoju oraz przemyślana i zrealizowana odbudowa systemu kształcenia zawodowego – to są filary programu Roberta Żylińskiego - "jedynki" PSL do sejmiku województwa z okręgu Białystok. Polityk uważa, że trzeba rozwiązywać problemy, mówić o konkretach a nie tylko o nic nie znaczących cyfrach.
- W ostatnich dniach bardzo dużo mówi o się niewykorzystanych środkach unijnych, wręcz o ich możliwości przepadnięcia. Wszyscy rzucają jakieś cyfry, mniej lub bardziej prawdziwe. Nikt nie doszukuje się przyczyny, nie szuka diagnozy. Myślę, że radni, kandydaci na radnych powinni się bardziej tym zajmować niż samym stwierdzeniem faktów, bo fakt jest łatwo stwierdzić, a ważniejsze jest rozwiązywanie – mówi Żyliński.
Zdaniem Żylińskiego należy pochylić się przede wszystkim nad konsultacjami społecznymi, które, jak uważa - nie są odpowiednio przygotowywane. Nie zmienia się dokumentu i nie dopasowuje do współczesnych czasów, co często jest bardzo istotne.
- Problem tkwi w mechanizmach. Nowa strategia województwa podlaskiego, jest to dokument, który powstał w 2013 r. Popatrzymy na problem bezrobocia w 2013 r. a dzisiaj. To są zupełnie różne problemy, a na bazie tego dokumentu powstały kolejne dotyczące perspektywy wydawania środków finansowych, zintegrowanych programów terytorialnych, szczególnie ważnych dla naszego miasta. Taka strategia powinna powstać do 2030 r. powinniśmy tam zapisywać możliwość ewaluacji, diagnozy częściej niż raz na 7 lat, by nie spotykać się z sytuacją, że dzisiaj mamy środki opisane w tej strategii, a ciężko je wykorzystać, bo potrzeby, rynek pracy zmienił się. To jest kluczowe, dotyczy naszego życia i tego jak będzie wyglądał Białystok za 7 czy 10 lat – twierdzi polityk.
Dodatkowych zastrzyków finansowych będzie mniej
Żyliński przypomina także, że Białystok powinien w większym stopniu oddziaływać na cały region, dając impuls do zmian gospodarczych i społecznych. Zwraca uwagę, że zastrzyków finansowych z zewnątrz będzie coraz mniej i wówczas można będzie jednoznacznie ocenić czy przyznawane przez lata wsparcie zostało dobrze wykorzystane.
- Już dzisiaj musimy sobie uzmysłowić, że przyszła perspektywa finansowa to mniejsze środki. Niedługo przekonamy się, czy to co zrobiliśmy dzisiaj jest dobre dla naszego regionu, czy będziemy potrafili utrzymać się z samych podatków, bez zastrzyków finansowych z zewnątrz – wyjaśnia Żyliński.
justyna.f@bialystokonline.pl