Hasłem tegorocznego Orszaku Trzech Króli było wesołe, proste wezwanie "Kolędujmy!". Są to największe uliczne jasełka nawiązujące do tradycyjnych scen odgrywanych od wieków w okresie bożonarodzeniowym, m.in. dworu złego króla Heroda, walki aniołów z diabłami, Świętej Rodziny w stajence oraz wędrówki Trzech Króli za Betlejemską Gwiazdą.
Białostocki pochód rozpoczął się pod Pałacem Branickich odegranymi przez Młodzieżową Orkiestrę Dętą uroczystymi fanfarami. Następnie tłumy białostoczan, w tym całe rodziny z dziećmi, wyruszyły z Królami Europy, Afryki i Azji oraz ich Orszakami, aniołami oraz pastuszkami do Stajenki znajdującej się na Rynku Kościuszki. Po drodze pochód zatrzymywał się przy stacji Anioły obok kina Forum oraz przy stacji Herod na Placu Uniwersyteckim.
- Dzisiaj w naszym kraju, w naszym mieście dokonało się ogromnie dużo dobra, wyszliśmy wszyscy - ktokolwiek mógł bądź chciał - na ulice, aby wspólnie wyznać wiarę w Boże Narodzenie - na ostatniej stacji mówił ks. Jarosław Grzegorczyk - Łączymy się dzisiaj także z naszymi braćmi i siostrami wyznania prawosławnego, którzy rozpoczynają świętowanie Bożego Narodzenia, życzę, aby ta miłość, która objawiła się w Betlejem, była źródłem niegasnącej wiary - dodał.
malgorzata.c@bialystokonline.pl