Znajomość kobiety i jednego z oskarżonych zaczęła się niewinnie. Poszkodowana przypadkowo poznała 24-latka i to była miłość od pierwszego wejrzenia. Mężczyzna wydawałoby się, że odwzajemniał uczucie - był szarmancki, kulturalny, prawił komplementy. Po niedługim czasie kobieta została zaproszona do mieszkania sprawcy. W środku był już jego znajomy. Impreza była zakrapiana alkoholem, ale cel mężczyzn był jasny - jak najszybciej upić kobietę. 24-latek zaprosił pijaną dziewczynę do pokoju obok i tam doszło do gwałtu. Po wszystkim mężczyźni nadal poili alkoholem swoją ofiarę. Kobieta nie miała siły się już bronić przed natarczywością mężczyzn - została zgwałcona po raz drugi przez kolegę 24-latka. Ofiara próbowała wyjść z mieszkania, ale drzwi były zamknięte. Nad ranem do domu przyszedł jeszcze jeden z mężczyzn, który też odbył stosunek z poszkodowaną. Dopiero wtedy gwałciciele ja wypuścili, dając pieniądze na autobus do domu.
Mężczyźni byli już wcześniej karani. Nie przyznają się do zarzucanych im czynów. Proces w tej sprawie ruszy pod koniec marca.
lukasz.w@bialystokonline.pl
