Realizację filmu "U Pana Boga w Królowym Moście" wspiera Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego.
- Seria filmów "U Pana Boga..." cieszy się bardzo dużą popularnością i bez wątpienia jest jednym z magnesów, który przyciąga turystów do naszego województwa. Często ludzie przyjeżdżając do Supraśla czy Tykocina, odwiedzają te miejsca pod kątem miejsc, w których były kręcone sceny do tych trzech filmów z serii. Pierwsza część wyszła w 1998 roku - "U Pana Boga za piecem", była druga część "U Pana Boga w ogródku" i trzecia: "U Pana Boga za miedzą". Dziś, po 10 latach, spotykamy się na planie filmowym czwartej części, która moim zdaniem będzie również sukcesem pana Jacka Bromskiego i wszystkich aktorów i producentów, biorących udział w tym świetnym filmie - liczy Sebastian Łukaszewicz, wicemarszałek województwa.
Jak podkreślał Łukaszewicz, Podlaskie dostrzega ogromny potencjał reklamowy w tej produkcji. Stąd decyzja o wsparciu filmu kwotą ponad miliona złotych.
- Film pokazuje wspaniałe piękno naszego województwa, jego wielokulturowość, ciepłych ludzi - dodał wicemarszałek.
Jacek Bromski, reżyser serii, dziękując za wsparcie, mówił, że zdaje sobie sprawę, jak bardzo seria "U Pana Boga..." spopularyzowała podlaskie miejscowości i cały region.
– Ludzie tu przyjechali, zobaczyli jakie piękne jest to Podlaskie, poznali ludzi i również, jak ja kiedyś, zafascynowali się tym wszystkim i postanowili na dłużej związać się z regionem – mówił reżyser i podkreślił, zwracając się do ekipy filmowej: – My tu ciągle wracamy, od 25 lat.
Podobnie jak w poprzednich częściach, w filmie będzie można zobaczyć aktorów Białostockiego Teatru Lalek – m.in. Ryszarda Dolińskiego w roli Śliwiaka, właściciela Panderozy, Krzysztofa Dziermę jako księdza proboszcza i niezastąpionego Andrzeja Beyę-Zaborskiego w roli komendanta.
W filmie "U Pana Boga w Królowym Moście" wystąpi także Wojciech Solorz, czyli Marian Cielęcki, młody policjant, który trafił na posterunek do Królowego Mostu. Solorz powiedział, że dzięki udziałowi w filmie zauroczył się tą częścią Polski i bardzo często odwiedza Podlaskie również prywatnie.
- Wartością tego filmu jest to, że możemy go robić tutaj, na Podlasiu i jest to ogromna przyjemność - dodała Aleksandra Grabowska, która gra w filmie przyszłą archeolożkę.
- Zżyłem się z tym filmem, z panem reżyserem. Zastanawiałem się, jaki to będzie film, mam pewien dreszczyk emocji, jak zobaczymy to na ekranie. Czeka nas jeszcze trochę pracy, zbliża się przerwa świąteczna, ale wracamy w styczniu - mówił Andrzej Beya-Zaborski, odtwórca roli komendanta.
W najnowszej części występują nowi bohaterowie i opowiadają nową historię. Tym razem fabuła przebiega wokół wydarzenia, które, jak się okazuje, dla mieszkańców ma olbrzymie znaczenie. Do Królowego Mostu przybywa młoda studentka archeologii, w celu przeszukania lochu pod kościołem. Odnajduje uniwersał króla Jana Kazimierza, który nadaje niepodległość księstwu wokół miasteczka. Bohaterowie filmu postanowią wykorzystać to odkrycie i założyć państwo – Republikę Królowego Mostu.
Premiera filmu fabularnego planowana jest na koniec 2023 roku, powstaje jednocześnie serial, który będzie pokazany kilka miesięcy później.
anna.kulikowska@bialystokonline.pl