Sąd Apelacyjny w Białymstoku zdecydował, że Tadeusz Truskolaski nie musi przepraszać i sprostować informacji o swoim konkurencie na stanowisko prezydenta Białegostoku. Sąd utrzymał w mocy jedynie zakaz rozpowszechniania informacji o prywatyzacji firmy, której współwłaścicielem jest Jan Dobrzyński.
Sprawa dotyczyła pierwszej gazetki wydanej przez Komitet Truskolaskiego. W czterostronicowym periodyku zawarte były wyłącznie informacje o Janie Dobrzyńskim z Prawa i Sprawiedliwości. Czytelnicy mogli dowiedzieć się m.in. o majątku kandydata na prezydenta Białegostoku, planach budowy lotniska na Krywlanach czy negatywnym stosunku do osób wyznania prawosławnego.
Publikacja była rozdawana na ulicach miasta oraz wrzucana do skrzynek białostoczan. We wtorek (25.11) Jan Dobrzyński pozwał Komitet Truskolaskiego w tzw. trybie wyborczym. Sąd Okręgowy zdecydował, że obecny prezydent musi przeprosić w mediach kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Białegostoku Jana Dobrzyńskiego. Przeprosiny miały pojawić się przed dwoma wydaniami regionalnego programu informacyjnego Telewizji Polskiej "Obiektyw" oraz na trzech stronach głównych ogólnopolskich portali internetowych. Od decyzji odwołał się zarówno Komitet Truskolaskiego, jak i Jan Dobrzyński. Kandydat PiS-u nie był usatysfakcjonowany decyzją, bowiem zabrakło w niej nakazu zapłaty 20 tys. zł na Stowarzyszenie "Droga" oraz sprostowania artykułu o prawosławnych (sąd uznał go za prawdziwy, lecz miał wątpliwości co do tytułu).
Środowa (27.11) decyzja Sądu Apelacyjnego w Białymstoku jest prawomocna.
lukasz.w@bialystokonline.pl