W piątek (15.09) strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej Żukowo (województwo pomorskie) jechali do śmiertelnego wypadku w Małkowie. Chcieli nieść pomoc, niestety dwójce młodych ludzi nie było dane dojechać na miejsce. Doszło do tragicznego wypadku. Kierowca wozu strażackiego prawdopodobnie chciał ominąć wysepkę i zahaczył o naczepę jadącego tira. Pojazd przewrócił się na bok. Na skutek zdarzenia zmarło dwóch druhów: 24-letni Łukasz i jego 21-letnia kuzynka Karolina. Pozostali strażacy OSP Żukowo odnieśli niegroźne dla życia obrażenia.
Dla Łukasza bycie strażakiem było nie tylko misją, ale i pasją. Na jego Facebooku można znaleźć zdjęcie, na którym stoi przed remizą jako 17-letni młodzieniec. "Podobno nie ma aniołów na ziemi. Spójrz na strażaka: to on czuwa nad twoim życiem, nie dbając o własne. A życie jest tylko jedno, strażaka również. On swoje życie ofiaruje tobie. Pasja na zawsze" - pisał. Karolina oprócz tego, że należała do OSP Żukowo od dwóch lat studiowała.
Na profilach w mediach społecznościowych Ochotniczych Straży Pożarnych, pojawiły się kondolencje dla bliskich młodych strażaków, którzy zginęli w piątkowy poranek.
- Jechali nieść pomoc, w wyniku nieszczęśliwego wypadku sami stracili życie... W jednym momencie w środku nocy na alarm zostawili swoje Rodziny, do domu już nie powrócą... Karolino, Łukaszu - cześć Waszej pamięci, spoczywajcie w pokoju, kondolencje dla Waszych Rodzin [*] - napisali strażacy z OSP DROBIN. Podobnych wpisów jest całe mnóstwo.
O godz. 18.00 w remizach strażackich w całym kraju zawyją syreny. Strażacy chcą w ten sposób uczcić pamięć Karoliny i Łukasza.
24@bialystokonline.pl