Temperatury na zewnątrz są coraz niższe, w związku z tym bardzo trudno jest przetrwać bezdomnym, osobom starszym oraz niedołężnym. Co istotne, mrozy są zabójcze także dla osób, które pod wpływem alkoholu zasypiają na ławkach, przystankach czy na chodnikach.
Jedynym ratunkiem jest szybka pomoc.
- W tym celu, w okresie zimowym, prowadzimy akcję "Zimowy Ratownik". Funkcjonariusze każdego dnia odwiedzają pustostany oraz miejsca, w których mogą przebywać osoby bezdomne. Informują je, gdzie mogą uzyskać pomoc, przewożone są też do noclegowni, ogrzewalni lub izby wytrzeźwień - tłumaczy Joanna Szerenos-Pawlicz z białostockiej straży miejskiej.
Podczas dwóch miesięcy trwania akcji strażnicy podjęli ponad 800 interwencji. Dzięki temu prawie 370 osób przewieziono do izby wytrzeźwień, 13 przewieziono do ogrzewalni i tyle samo przekazano pogotowiu ratunkowemu.
W zimowej pomocy bardzo dużą rolę odgrywają także mieszkańcy miasta. Dzięki informacjom od nich, służby mogą dotrzeć do miejsc, w których przebywają osoby bezdomne. Pamiętajmy o tym, że warto reagować, a jeden telefon - np. pod numer 986 - może uratować komuś życie.
monika.zysk@bialystokonline.pl