- Wyciągnęliśmy wnioski z poprzednich lat, zwłaszcza z poprzedniego roku - mówi prezydent miasta Tadeusz Truskolaski i zapewnia, że teraz zima na pewno nie zaskoczy białostockich drogowców.
Już odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego, czyli komendantów służb mundurowych, przedstawicieli magistratu i szefów firm, które zajmą się odśnieżaniem Białegostoku. W tym roku, już od pierwszych dużych opadów śniegu, policjanci wyjdą na ulice by kierować ruchem, a strażacy będą specjalistycznym sprzętem pomagać grzęznącym samochodom.
- W tym sezonie, będzie wprowadzonych wiele zmian - o nowych zasadach oczyszczania miasta zimą opowiada Andrzej Karolski, dyrektor Departamentu ochrony środowiska i gospodarki komunalnej. Jak twierdzi, usprawnią one odśnieżanie.
Nie zmieni się podział Białegostoku na 6 sektorów, ale teraz - inaczej niż w latach ubiegłych - w każdym z nich będzie pracowała tylko jedna firma, która zajmie się odśnieżaniem zarówno ulic jak i chodników oraz przystanków.
Więcej sprzętu
W każdej części miasta zwiększono liczbę pracujących pługo-piaskarek. Teraz odśnieżać Białystok będzie nie 27 a 33 maszyn. Dodatkowo każda firma musi posiadać specjalistyczny pług wirnikowo-frezujący. Sprzęt ten będzie używany do likwidacji tzw. naboju śnieżnego. Kolejną nowością jest wprowadzenie chlorku wapnia, który będzie używany w sytuacjach wyjątkowych, wówczas, gdy inne środki zawiodą lub ich działanie będzie nieskuteczne, np. w bardzo niskich temperaturach, gdy przestaje działać sól.
Novum będzie także pojawienie się w różnych punktach miasta specjalnych plastikowych pojemników na kruszywo ze środkiem chemicznym, którym mają być posypywane miejsca szczególnie niebezpieczne: przejścia dla pieszych, podjazdy czy zakręty.
Więcej ulic
- Zwiększyliśmy liczbę ulic, które są obsługiwane non stop o 10%, a liczbę chodników o 80% - podaje również Karolski.
Więcej osób będzie też zatrudnionych przez firmy do tzw. ręcznego odśnieżania chodników i przystanków. W każdym sektorze w miejscach trudno dostępnych dla sprzętu mechanicznego będą pracowali robotnicy. Według zapewnień magistratu w tym roku nie powinni też narzekać mieszkańcy z uliczek osiedlowych - drogi mają być odśnieżane częściej, a w razie potrzeby będą wykonywane tzw. zamówienia uzupełniające.
Aby poprawić komfort przemieszczania się po mieście autobusami komunikacji miejskiej wprowadzono obowiązek wywożenia nadmiaru śniegu z zatok przystankowych, na których zatrzymują się minimum 4 linie autobusowe.
Większe kary
Nowym zimowym rozwiązaniem jest także tzw. akcja czynna ciągła. W bardzo trudnych warunkach atmosferycznych, gdy śnieg pada dłużej niż 6 godzin lub jego ilość wyniesie ponad 10 cm wykonawcy będą lepiej opłacani. W świetle wcześniejszych umów, niezależnie od tego czy opady śniegu były krótkotrwałe czy długotrwałe, wynagrodzenie pozostawało te same.
Z jednej strony lepsze wynagrodzenia, ale z drugiej wyższe kary.
- Firmy będą ukarane wysokością dwukrotnej wartości zadania, którego nie wykonały - tłumaczy Karolski.
Kary będą więc wyższe przy prowadzeniu akcji czynnej ciągłej, a niższe podczas akcji biernej. Nadzór nad prowadzonym przez firmy zimowym utrzymaniem miasta będzie prowadzony ze wsparciem systemu GPS.
Więcej prognoz
Przed zbliżającą się wielkimi krokami zimą została podpisana także umowa na świadczenie osłony meteorologicznej dla Białegostoku. W jej zakresie jest przesyłanie do magistratu dwa razy dziennie szczegółowych prognoz oraz informowanie o prawdopodobnych zagrożeniach i zjawiskach meteorologicznych.
- Przygotowania są zapięte na ostatni guzik - podsumował prezydent Tadeusz Truskolaski.
Czy jednak zaplanowane działania będą skuteczne, jak co roku dowiemy się gdy tylko spadnie większy śnieg.
