Drużyna BAF Bonito zdobyła w ostatnim czasie trochę punktów, dzięki czemu białostoczanie złapali kontakt z zespołami znajdującymi się nad strefą spadkową, ale w 16. kolejce zmagań ekipa z północno-wschodniej Polski znowu zawiodła. BAF Bonito przegrało ważne starcie z LZS-em Dragon Bojano aż 0:4.
- To był mecz z gatunku tych kluczowych w kontekście utrzymania. Spotkanie zostało opóźnione ze względu na awarię środka transportu drużyny gości i zaczęło się dopiero o godz. 20.30, co jednak nie było przeszkodą dla kibiców, którzy po raz kolejny szczelnie wypełnili trybuny hali SP 24. W meczu od początku przejęliśmy inicjatywę i chcieliśmy przeważać, rozgrywać piłkę od tyłu, za to rywal nastawił się na szybkie kontry, co przy naszej wielkiej indolencji strzeleckiej okazało się bardzo dobrym pomysłem. Bramkarz LZS-u Dragon Bojano grał na 100% skuteczności, niejednokrotnie wyjmując strzały nie do obrony, natomiast goście wyprowadzali groźne kontrataki, które zamieniali na bramki. Pierwszy gol to uderzenie z rzutu wolnego, przy którym Jendruczek miał niewiele do powiedzenia, a kolejne trzy to już dobrze wykończone sytuacje bramkowe po odbiorze piłki. Wynik z pierwszej części gry utrzymał się do końca mimo obijanych słupków, poprzeczki, gry z wycofanym bramkarzem czy kilku sytuacji oko w oko z Zelmą. Znowu zawiedliśmy kibiców, ale przede wszystkim siebie. Trzeba się jak najszybciej obudzić - komentują przegrany mecz przedstawiciele BAF Bonito.
W 16. kolejce do walki o I-ligowe punkty stanęli też zawodnicy Futbalo. Drugi przedstawiciel stolicy Podlasia także nie spisał się najlepiej. Białostoczanie zaledwie zremisowali z ostatnim w tabeli TAF-em Toruń, co spowodowało, że spadli oni z podium na lokatę numer 4. Wyjazdowy mecz zakończył się wynikiem 3:3.
- TAF Toruń to zespół, z którym zawsze gra mam się ciężko. Jechaliśmy na wczorajszy wyjazd ze świadomością, że nigdy tam nie wygraliśmy. Dodatkowo bardzo źle weszliśmy w mecz, bo już w 40. sekundzie straciliśmy bramkę na 0:1. Do przerwy było chaotycznie i nerwowo. Rywale mieli sporo sytuacji, ale to my zdobyliśmy gola wyrównującego. Pierwsza odsłona była w miarę wyrównana i wydawało się, że z minuty na minutę łapiemy coraz większą pewność siebie. Drugie 20 minut było pod nasze dyktando. Stworzyliśmy dużo sytuacji i podobnie jak w Chojnicach nie potrafiliśmy zdobyć bramki. Rywal wykorzystał skutecznie jedną z nielicznych kontr. Na prowadzenie torunian odpowiedzieliśmy w najlepszy możliwy sposób, dwukrotnie pokonując bramkarza rywali. Prowadzenie nas jednak uśpiło. Zamiast iść po kolejne zdobycze, zadowoliliśmy się wynikiem. To się niestety zemściło. Przeciwnicy strzelili gola na 3:3. Na koniec zaryzykowaliśmy grę w przewadze, co prawie skończyło się utrata bramki na 3:4. Niestety po raz kolejny nie znaleźliśmy metody na TAF, więc szanujemy ten punkt na trudnym dla nas terenie - podsumowuje niedzielny mecz Futbalo.
W 17. kolejce BAF Bonito zagra w delegacji z Futsalem Świecie, a Futbalo zmierzy się u siebie z LZS-em Dragon Bojano.
Aktualna tabela I ligi futsalu (gr. północna)
1. Red Devils Chojnice 16 43 14 1 1 82:35
2. KS Futsal Świecie 16 42 13 3 0 103:29
3. Futsal Szczecin 16 29 9 2 5 80:58
4. Futbalo Białystok 16 28 8 4 4 44:35
5. Team Lębork 16 26 8 2 6 71:52
6. Grinbud KS Gniezno 16 21 6 3 7 61:62
7. LZS Dragon Bojano 16 21 6 3 7 57:60
8. AZS Uniwersytet Gdański 16 17 5 2 9 58:84
9. Wenecja Pułtusk 16 16 4 4 8 55:69
10. KKF Automobile Torino Konin 16 15 5 0 11 61:94
11. BAF Bonito Białystok 16 15 5 0 11 50:81
12. TAF Toruń 16 2 0 2 14 36:99
BAF Bonito Białystok - LZS Dragon Bojano 0:4 (0:4)
Bramki: Kacper Ickiewicz 5, Nikodem Czaja 8, Paweł Brzuzy 17, Paweł Piór 18
BAF Bonito Białystok: Jendruczek, Laskowski, Wojtkielewicz, K. Gryko, Siemieniuk, Żabiuk, Sakowicz, Bieliński, Rudkowski, Ł. Gryko, Niemyjski, Łuckiewicz, Khodatskyi, Krysztopik
TAF Toruń - Futbalo Białystok 3:3 (1:1)
Bramki dla Futbalo: Bartosz Gołaszewski, Bartosz Borowik, Huber Stachurski
rafal.zuk@bialystokonline.pl
