Tajemnica, mistycyzm, inne stany świadomości. Czy jest możliwe, by uchwycić te stany na fotografiach? Arkadiusz Ławrywianiec dokonał tego. Poprzez cykl zdjęć "Chasydzi w Lelowie" udowadnia, że za pomocą aparatu fotograficznego można przekazać magię zamkniętego, innego kulturowo kręgu.
Kim jest autor fotografii i skąd chasydzi w Lelowie?
Arkadiusz Ławrywianiec jest artystą fotografem, także fotoreporterem, członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików. Urodził się w 1967 r. w Opolu. Ukończył Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Opolu. Obecnie jest słuchaczem Instytutu Twórczej Fotografii Uniwersytetu Śląskiego w Opawie. Zajmuje się głównie reportażem i dokumentem fotograficznym.
Lelów to niewielka wieś położona w województwie śląskim, dawniej był miastem. Mimo to jest znana z faktu, iż znajduje się tu ohel (grobowiec) sławnego cadyka Dawida Bidermana. Cadyk to charyzmatyczny przywódca, duchowy nauczyciel w odłamie judaizmu – chasydyzmie. Zawsze w styczniu, w miesiącu rocznicy śmierci cadyka do Lelowa zjeżdża pielgrzymka chasydów z całego świata. Miejscowość zapełnia się od przybyłych pielgrzymów. Arkadiusz Ławrywianiec od wielu lat śledził te przyjazdy, czyniąc z tego swój fotograficzny temat.
Zamknięty krąg bardziej dostępny
Na wystawie, która jest dostępna do 28 marca w Białostockim Ośrodku Kultury/Centrum Zamenhofa możemy za pomocą zdjęć Ławrywianieca wejść w świat ortodoksyjnych Żydów. Portrety są intymne, czasem wykonane z lekkim przymrużeniem oka. Jednak zachwycają, ukazując jakby inną rzeczywistość, do której dostęp mają nieliczni. Chasydzi modlą się za pomocą słów, tańca, śpiewu, transu. Inaczej
Wyglądają, inaczej mówią, mimo to są w pełni akceptowani w małej społeczności wsi Lelów. Fotograf wnika w ten krąg, nie jest przy tym nachalny, co widać na zdjęciach. Dzięki tej wystawie możemy choć na chwilę wejść w ten krąg razem z nim.
24@bialystokonline.pl