Wiadomości

Ok. godz. 3 na rondzie Lussy w Białymstoku doszło do makabrycznie wyglądającego wypadku. Wskutek dachowania, a następnie uderzenia, słup oświetleniowy przełamał się i spadł na auto. Strażacy musieli wycinać dach pojazdu.

W miejscowości Puchały (pow. łomżyński) w poniedziałek około godz. 19.00 doszło do tragicznego wypadku. Mężczyznę przygniotła bela siana. Niestety, pomimo wysiłków lekarzy, nie udało się go uratować.

Sąd Rejonowy w Białymstoku zajął się zdarzeniem, które miało miejsce dwa lata temu. Wówczas doszło do podwójnego wypadku. Pierwszy z nich spowodował kierowca samochodu dostawczego, drugi - prowadzący autolawetę.

We wtorek w Sądzie Okręgowym w Białymstoku rozpatrywano apelację od wyroku w sprawie wypadku z udziałem karetki pogotowia. Sąd I instancji uznał za winnych obu kierowców: osobówki i pojazdu uprzywilejowanego.

W środę (17.04) wieczorem renault clio wymusił pierwszeństwo karetce pogotowia. W wyniku zderzenia auto dachowało. Trzy osoby z clio trafiły do szpitala.

Jadąca na sygnale karetka pogotowia zderzyła się z osobową toyotą. W skutek wypadku cztery osoby zostały ranne. Transportowany ambulansem 84-letni pacjent zmarł po przewiezieniu do szpitala.