"Chłopak z Białegostoku" prezydentem Polski?
- Co ty chłopak z Białegostoku chcesz osiągnąć jako prezydent Rzeczypospolitej? - rozpoczął prowadzący spotkanie Michał Kobosko.
- A co to chłopak z Białegostoku nie może być prezydentem Rzeczypospolitej! - odpowiedział z uśmiechem Szymon Hołownia.
Podkreślał, że do Białegostoku przyjechał po energię, siłę i "pozytywnego kopa".
- To ludzie pokazali mi, jaka jest w nich siła. To oni głosowali na mniejsze zło, rozczarowali się całym systemem, który istnieje, ale cały czas mają w sobie to pragnienie, by zmieniać ten kraj na lepsze. Zostawić dzieciom coś lepszego od tego, co sami dostali. To jest to, co powinno nas dzisiaj napędzać - podkreślał.
"Po co to panu?" - Hołownia nie ukrywał, że często słyszy takie pytanie. Co odpowiada? Już nie mógł patrzeć na polityczne kłótnie, postanowił więc wystartować w wyborach.
Podczas spotkania w Białymstoku wymienił cztery obszary, na których chce się skupić. Są to: bezpieczeństwo narodowe, wyzwania klimatyczne, solidarność społeczna oraz samorządność i działalność obywatelska.
- Prezydentura narodowego słuchania, prezydentura narodowego rozmawiania - tak Hołownia mówił o swoich planach. - Ja nie tęsknię za prezydentem dyktatorem. Ja nie potrzebuję prezydenta, który zjadł wszystkie rozumy i musi się znać na wszystkim. Od tego są eksperci. Prezydent powinien lubić ludzi - zaznaczył.
I dodawał: - Przy całym szacunku, nie uważam, że Andrzej Duda powinien być prezydentem RP przez następnych 5 lat.
Hołownia podkreślał, że w Polsce jest spory potencjał - nawet kilkumilionowy - osób otwartych na innowacje, na coś nowego.
- 7 milionów osób ewakuowało się z systemu. To są olbrzymie pokłady obywatelskiej energii - mówił Hołownia.
Prowadzący spotkanie pytał, czy Hołownia ma plan B. Co się wydarzy, kiedy przegra?
- Ja jestem człowiekiem pragmatycznym. Jeżeli zobaczyłem, że jest robota do zrobienia, to zacząłem ją robić - tłumaczył.
Jeżeli nie wygra wyborów, rozważa różne opcje. Różne narzędzia można wykorzystać - stowarzyszenie czy partię polityczną w przypadku wyborów. Jednak w przypadku tego ostatniego rozwiązania - najpierw trzeba by było uzdrowić system.
Uczestnicy spotkania pytali o zagadnienia klimatyczne czy wprowadzenie euro w Polsce.
- Wprowadzenie euro w Polsce wymaga zmiany konstytucji. W tej chwili nie ma warunków do takiej zmiany. Powinniśmy przyjąć euro, gdy będziemy gotowi. To nie jest właściwy moment - odpowiadał.
Mówił o finansowaniu swojej kampanii. Przyznał, że środki zamierza zbierać za pomocą platformy crowdfundingowej.
Na początek Podlasie
Szymon Hołownia w piątek (7.02) zaprezentował swój program wyborczy. Chce skupić się na czterech obszarach: bezpieczeństwie narodowym, wyzwaniach klimatycznych, solidarności społecznej oraz samorządności i działalności obywatelskiej. Zadeklarował, że nie zamierza składać "pustych obietnic". - Będziemy mieli w kampanii bardzo wiele prób pomylenia urzędu prezydenta z urzędem premiera. Padnie bardzo wiele deklaracji, które zrealizować może tylko rząd - tłumaczył. Ruszyła także akcja zbierania podpisów poparcia pod kandydaturą na prezydenta.
- Zebraliśmy wystarczającą liczbę podpisów do zarejestrowania komitetu wyborczego - mówił Szymon Hołownia w Bielsku Podlaskim, który odwiedził w sobotnie przedpołudnie.
Do tej rejestracji wymagane było 1000 podpisów. Zbiórka podpisów jednak trwa - do zgłoszenia prezydenckiej kandydatury potrzeba ich już 100 tys. Zbiórka trwała oczywiście także podczas spotkania w Białymstoku. W akcję włączyła się grupa wolontariuszy.
Hołownia podkreślał, że trasę po Polsce rozpoczyna od Podlasia, bo "nie mógł inaczej".
- Moje życie zaczęło się od Podlasia, więc i zbieranie podpisów i rozmowa w tak ważnym momencie mojego życia z ludźmi musiała się zacząć właśnie tutaj - wyjaśniał kandydat.
I dodawał: - Bielsk Podlaski, bo tu mam rodzinę. Często tu przyjeżdżałem jako dziecko. To piękny zakątek Białostocczyzny, mieszkają tutaj wspaniali ludzie. Podpisy zbierają się tu same.
Hołownia odwiedził też miejscowości na trasie z Bielska Podlaskiego do Białegostoku, m.in. Ryboły, Wojszki czy Ploski. Jego zdaniem, spotkania "door to door" z mieszkańcami to jedyny w jego ocenie skuteczny sposób na kontakt z ludźmi.
W majowych wyborach wystartują także urzędujący prezydent RP Andrzej Duda, Małgorzata Kidawa-Błońska (Koalicja Obywatelska), Robert Biedroń (Lewica), Włodzimierz Kosiniak-Kamysz (PSL) i Krzysztof Bosak (Konfederacja). Start w wyborach zapowiedział także były poseł Piotr Liroy-Marzec oraz Mirosław Piotrowski, były europoseł PiS.
Kim jest Szymon Hołownia?
Urodził się 3 września 1976 w Białymstoku. Uczył się w Szkole Podstawowej nr 19 na osiedlu Piasta. Studiował psychologię w warszawskiej Szkole Wyższej Psychologii Społecznej. Dwukrotnie przebywał w nowicjacie zakonu dominikanów. Założył białostocki oddział fundacji "Pomoc Maltańska" Kasisi, a także fundację Dobra Fabryka.
W latach 1997–2000 był redaktorem działu kultury "Gazety Wyborczej", a w latach 2001–2004 felietonistą i redaktorem działu społecznego "Newsweek Polska". Następnie krótko był zastępcą redaktora naczelnego tygodnika "Ozon", współpracował z "Rzeczpospolitą" jako redaktor działu Plus Minus, publikował w "Kulturze Popularnej", "Machinie", "Przewodniku Katolickim", "Tygodniku Powszechnym", "Więzi", "Wprost". Jest stałym felietonistą "Tygodnika Powszechnego". Był także obecny w radiu i telewizji. Prowadził audycje m.in. w Polskim Radiu Białystok, Vox FM, Radiu PiN. W latach 2007-2012 był dyrektorem programowym stacji telewizyjnej Religia.tv. W stacji TVN razem z Marcinem Prokopem prowadził programy "Mam talent!" i "Mamy Cię!".
Jest autorem kilkunastu książek, m.in. "Kościół dla średnio zaawansowanych", "Ludzie na walizkach", "Bóg. Życie i twórczość", "Last minute. 24h chrześcijaństwa na świecie", "Holyfood, czyli 10 przepisów na smaczne i zdrowe życie duchowe", "Święci codziennego użytku", "Święci pierwszego kontaktu", "Boskie zwierzęta".
Dwukrotny laureat nagród Grand Press (w 2006 i 2007 roku), "Ślad" im. bp. Jana Chrapka (2007), MediaTory (2008), Wiktora (2011).
Jego żona jest zawodowym oficerem Wojska Polskiego i pilotem myśliwca MiG-29, mają córkę.
anna.d@bialystokonline.pl